Filmowe czwartki.

Cześć kochani! Dziś wpadam z małym urozmaiceniem, które mam nadzieję, przypadnie Wam do gustu i na stałe zagości na blogu. Powiem Wam, że jestem ukrytym filmoholikiem i uwielbiam oglądać filmy różnego gatunku. Postanowiłam urozmaicić swoje wpisy i raz w tygodniu pisać swoją obiektywną recenzję o ostatnio obejrzanym filmie. Będą to filmy nowe i stare, czasem zdarzą się też bajki, które oglądamy całą rodziną w sobotę. Także spodziewajcie się, że na blogu zagoszczą "Filmowe czwartki". 
Oprócz recenzji wrzucać będę trailer bądź stronkę na której można go obejrzeć (oczywiście jeśli już film tam będzie) bez limitów i za darmo. Wybaczcie jeśli post będzie trochę chaotyczny ale jest to pierwszy tego typu. Postaram się by było zwięźle i na temat.
Na pierwszy ogień idzie film o którym w ostatnimi czasie głośno było w sieci:


"Gwiazd naszych wina".



Gatunek: Dramat, Romans


Czas trwania: 2 godz. 5 min


Produkcja: USA


Filmweb: 7,8 ★ / 10 ★


Film na podstawie książki o tym samym tytule.

Na pozór ckliwa, a zarazem piękna historia o dziewczynie chorej na raka. Pomyślicie, że banał. Też tak myślałam, jednak film zauroczył mnie na tyle, że postanowiłam o nim napisać kilka słów.
Jak już wspomniałam główna, bardzo młodziutka bo niespełna 17 letnia bohaterka, Hazel zmaga się z chorobą. Na jednym z mitingów grupy wsparcia, na którym spotykają się nastolatki poznaje 
Gusa, który miał amputowaną nogę. Ich drogi ciekawie się splatają. Film opowiada o przyjaźni, spełnianiu marzeń, o barierach które należny pokonać by te marzenia spełnić, jak również o chorobie i śmierci, która czeka każdego z nas. Fabuła na pozór banalna, film przewidywalny jednak koniec zaskakujący. Przyznam się że uroniłam łezkę podczas seansu co nie zdarza się często. Jeśli jesteście zainteresowani możecie obejrzeć go TU.


Jeśli oglądaliście już ten film, podzielcie się wrażeniami.

Pozdrawiam!


Paulina

12 komentarzy:

  1. Nie oglądałam, ale chętnie to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam książkę, oglądałam film - super! Serdecznie polecam, naprawdę warto obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam film i czytałam książkę, tzn. w odwrotnej kolejności, ale bardzo mi się podobał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planuję przeczytać książkę jak tylko uda mi się ją dostać

      Usuń
  4. Boję się ... strasznie mnie wzruszają takie filmy, znając siebie i życie zaryczę się strasznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem trzeba się wzruszyć ;) takie filmy dają sporo do myślenia

      Usuń
  5. Oglądałam dzięki Tobie ten film. Bardzo mi się podobał i ryczałam jak bóbr, serio. Byłam wręcz oczarowana :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przypadł Ci do gustu. Mam nadzieję, że zaglądając w czwartki znajdziesz jeszcze niejeden ciekawy film ;)

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ POZOSTAWIONY NA BLOGU. DZIĘKI NIEMU WIEM, ŻE CZYTASZ I ZAGLĄDASZ :)

Obserwatorzy

Copyright © 2014 Z miłości do.... lifestyle , Blogger