Nowy rok, nowe postanowienia, plany, nadzieję, ambicje.

Cześć kochani! 

Nowy rok już rozgościł u nas na dobre. Wiadomo że początek roku to dobry czas na zmianę, stylu życia, dietę, rzucenie palenia i co tam jeszcze sobie wymyślicie. Ja postanowień noworocznych jakoś specjalnie nie robię, bo zazwyczaj mi nic z tego nie wychodzi.



Natomiast co roku stawiam sobie nowe cele do wykonania, szukam nowych inspiracji, motywacji, staram się spełnić marzenia. Pod koniec 2014 udało mi się spełnić jedno nich i zostałam mamą po raz drugi, teraz pora na resztę. Jak to mówią powli ale do przodu. Kolejne z marzeń będzie spełniane w przyszłym roku, póki co nie napiszę nic więcej, musicie poczekać jeszcze trochę ;)

Cele jakie sobie postawiłam na 2016 rok to:

- Zamienić okulary na soczewki. Okulary bywają irytujące, zwłaszcza gdy pada deszcz, ewentualnie ubrudzą się i nie mam przy sobie odpowiedniej szmatki do ich czyszczenia.
- Zapuścić w końcu włosy i pilnować się by ich nie ściąć (kto próbował zapuszczać pukle, ten wie jakie jest to ciężkie i denerwujące, gdy włosy są dłuższe ale jeszcze za krótkie by coś z nimi zrobić),
- Nauczyć się pewnego języka, który przyda mi się w najbliższym czasie (traktuje to bardziej jako odskocznię, bo wiadomo, że nigdzie człowiek nie nauczy się lepiej języka niż w obcym kraju),
- Pozbyć się zbędnych rzeczy ,które zalegają na półkach już jakiś czas. Choć regularnie oddaje ciuchy po Bąblu osobom którym mogą się przydać, to zawsze znajdę w szafach coś, co leży już jakiś czas. Tak od książek raz przeczytanych, po bibeloty, walaja mi się różne rzeczy po domu.

Jak widzicie są to rzeczy do zrobienia, a nie rzucanie się na głęboką wodę i oszukiwanie się, że będę ćwiczyła codziennie z Chodakowską pięć razy w tygodniu, rzucę to palenie po raz 10, nagle zorganizuje się i moje życie będzie uporządkowane.





Stawiajmy sobie realne cele, planujmy ale nie żyjmy pod presją. Bo wiadomo, że życie pisze swoje scenariusze i będziemy strasznie wkurzenie, zdemotywowami, załamani i zrozpaczeni gdy po raz kolejny okłamiemy siebie. Jeśli zaś coś postanowicie, to bądźcie konsekwentni w swoich postanowieniach i się nie poddawajcie.

Jakie są Wasze plany, postanowienia i ambicje w tym roku?

Pozdrawiam!

Paulina

8 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za realizację postanowień.
    Sama też mam kilka planów na ten rok, mam nadzieje, że starczy mi wytrwałości, żeby je zrealizować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To raczej są cele i zadania na ten rok. Tak mi jest łatwiej je osiągnąć, a postanowienia zawsze mi jakoś nie wychodziły ;) Trzymam kciuki również za Ciebie.

      Usuń
  2. Powodzenia w realizacji zamierzeń:) Ja nie robię postanowień ale plany na zasadzie takich możliwych do zrealizowania i nie wszystko na raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Malinko :* Pewnie, że niewszystko na raz ;)
      Póki co powoli, wręcz w żółwim tempie robię porządki, czekam kiedy włosy odrosną i też to potrwa, a do okulisty i tak się muszę wybrać.

      Usuń
  3. nie mam, mam drobne cele : skończyć pisać inżynierkę, obronić się , iść na drugi stopień , może zacząć kurs wizażu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Powodzenia, a inżynierka to sama przyjemność. Jeśli jest dalsza chęć edukacji to trzeba korzystać. Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Podobają mi się Twoje cele, konkretne przemyślane. Super!
    Ja sobie też przewartościowałam wiele i zamiast postanowień mam również cele do osiągnięcia, ale i nie tylko. Jutro będzie wpis na blogu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście życzę wytrwałości, osiągnięcia tych celów i powodzenia. Trzymam kciuki :* :* :*

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ POZOSTAWIONY NA BLOGU. DZIĘKI NIEMU WIEM, ŻE CZYTASZ I ZAGLĄDASZ :)

Obserwatorzy

Copyright © 2014 Z miłości do.... lifestyle , Blogger