Wellness & Beauty - peeling

Cześć kochani!
Dziś kosmetycznie, bo wiem, że lubicie czytać o fajnych i niefajnych kosmetykach. 

Wellness & Beauty - cukrowo-olejowy peeling do ciała z mango i kokosa. 



Producent/Marka: Rossmann/Wellness & Beauty
Pojemność/Waga: 300 g
Cena: ok 14 zł
Dostępność: Rossmann


Do kupna tego peelingu skusiło mnie opakowanie, zresztą sami widzicie jaki ten słoiczek jest fikuśny. Kolor słoneczny i wakacyjny, zapach obłędny na myśl przywodzący jakiegoś smacznego drinka... Więc niczego więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Miałam do wyboru jeszcze jeden peeling solny, a że moja skóra soli nie lubi, bo dochodzi do szczypania i podrażnień wybrałam ten cukrowy. 


Słoiczek pełni doskonałą funkcję dekoracyjną i już planuję co do niego przesypię, jednak muszę Was poinformować, że niestety nie jest on szklany. Zamknięcie jest bardzo szczelne, ma nawet uszczelkę, więc nic się z niego nie wyleje jeśli postawimy do góry nogami czy też będzie turlało się w torbie. Jednak pod prysznicem robi się z tego problem i ciężko go otworzyć.

Kilka słów od producenta:



Jak widać cukrowy cudak o pięknym zapachu powinien robić to co każdy peeling, jednak zacznę od tego iż po przeczytaniu etykiety, każdy beauty bloger patrzy na skład...

Inci:


Więc na pierwszym miejscu zamiast obiecanego cukru mamy sól morską. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, bo poczułam się zwyczajnie oszukana. Po za tym skład jest bardzo przyzwoity, bo brak w nim parafiny i znajdziemy tu same olejki (słonecznik, migdał).


Otwierając opakowanie widzimy tłustą warstwę unoszącą się na powierzchni, pomyślałam, że wymieszam zawartość i będzie ok. Jednak nie jest to takie proste, bo drobinki są twarde i zbite.



Mimo iż jest to drobny zdzierak, to nie polecam wcierać go mocno, gdyż zwyczajnie zrobimy sobie krzywdę. Jest konkretny, zbity i ostry, nie rozpuszcza się zbyt łatwo ale to zaliczam na plus. Ogromnym minusem dla mnie jest pozostawiony po peelingu film na skórze. Dla osób mających suchą skórę jest ok, w miejscach gdzie skóra jest przesuszona również będzie świetny, bo po kąpieli nie trzeba używać kremów ale umówmy się, co za dużo to nie zdrowo. Tłusta warstwa schodzi po zmyciu balsamem/mydłem, jednak nie każdy ją lubi. 
Trzeba uważać by nie wcierać za mocno, gdyż na delikatnej skórze dojdzie do podrażnień.
To by było na tyle odnośnie zawartości słoiczka. 
Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o ten kosmetyk i wiem, że już nie skuszę się na fajne opakowanie.

Napiszcie jakie są Wasze odczucia, jeśli używaliście peelingu WB.

Pozdrawiam!

Paulina

15 komentarzy:

  1. Zapowiadał się kusząco, ale już go nie chcę ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiadał się kusząco, ale już go nie chcę ☺

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam tego peelingu,od jakiegoś czasu nie kupuje sama robię na jedną porcje mieszam cukier z oliwa z oliwek i takiego peelingu używam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba skuszę się na peeling domowej roboty :) dużo czasu chyba nie zajmuje zrobienie go.

      Usuń
  4. Jak dla mnie bardzo przyjemny zdzieraczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę się wreszcie skusic na te produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jeszcze nie kupiłam tego peelingu , choć przyznaję słoiczki mnie kuszą:) Nie fajnie ,że w cukrowym sól się znajduje:/ Że mocny to dla mnie dobrze, ot taki na raz na dwa tygodnie żeby porządnie się "zdrapać" .Film mi nie przeszkadza, nawet to lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie najbardziej podoba się opakowania - zawsze można później ciekawie je wykorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że też tak myślałam jednak przez sól zniszczyło się to metalowe zamknięcie i już nie wyglądało tak fajnie :/

      Usuń
  8. Nie miałam jeszcze do czynienia z kosmetykami tej marki :P

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ POZOSTAWIONY NA BLOGU. DZIĘKI NIEMU WIEM, ŻE CZYTASZ I ZAGLĄDASZ :)

Obserwatorzy

Copyright © 2014 Z miłości do.... lifestyle , Blogger