Timotei - mgiełka do stylizacji

Timotei - mgiełka do stylizacji

Cześć kochani!

Dziś z recenzją mgiełki do Was przychodzę. Muszę się przyznać, że kupiłam ją dla gumek do włosów, no ale skoro już ją nabyłam to grzechem by było nie wypróbować produktu.

Timotei - mgiełka do stylizacji, pure.



Producent/Marka: Timotei

Pojemność/Waga: 150 ml

Cena: ok 17 zł (choć mi się udało kupić go w promocji za 9,99)

Kilka słów od producenta


Opakowanie z przyjemną dla oka szatą graficzną typową dla marki, dozownik do rozpylania mgiełki działający bez zarzutu. Konsystencja wody, po spryskaniu wierzchu dłoni lepi się, zapach świeży, więc od razu przypadł mi do gustu. 


Producent zapewnia, że produkt nadaje się do włosów normalnych oraz przetłuszczających się, ma układać nasze włosy i nadać im świeżość. Jak się to ma w praktyce?


Z przykrością stwierdzam, że jest to niewypał. Używając produktu na suchych włosach automatycznie je skleja, jeśli lubicie efekt mokrej włoszki to będzie to produkt dla Was. Tylko ostrzegam, żeby włosów nie rozczesywać, bo albo wyrwiecie sobie pukle albo będziecie płakać z bólu. Testując produkt na włosach mokrych na szczęście aż tak się nie kleiły. Jednak po wysuszeniu zaczęły mi się elektryzować... 
Niestety nie zauważyłam by zostały one wygładzone, odświeżone w jakikolwiek sposób czy nabrały połysku. 

Produkt jak dla mnie jest bublowaty, cena nieadekwatna do jakości, chyba, że ktoś lubi mieć posklejane włosy.

Oto moje magiczne gumeczki, choć szczerze powiedziawszy to dałam się zrobić w konia :P


Mieliście okazje używać jakiejkolwiek mgiełki od Timotei?

Pozdrawiam!

Paulina

Przeczucie czyli filmowy czwartek

Przeczucie czyli filmowy czwartek

Cześć kochani!

Jak przystało na czwartek nie mogło zabraknąć postu filmowego. Dziś film który zamiesza nam w głowie i nieźle zaskoczy.

Przeczucie


Gatunek: Dramat, Thriller, Psychologiczny

Czas trwania: 1 godz. 36 min.

Produkcja: USA

Filmweb: 7,2/10

Rok produkcji: 2007 

Linda ma cudowną rodzinę pewnego dnia dowiaduje się, że jej mąż zginął w wypadku samochodowym. Następnego dnia budzi się i wszystko jest tak jak być powinno, a kochający mąż obok. Kolejnego horror znów się powtarza, a Linda stara się ułożyć tą skomplikowaną układankę. Dni przeciekają między palcami jednego dnia zasypia w ramionach ukochanego, a innego musi brać proszki na uspokojenie i ledwo funkcjonuje. Ciągle zadaje sobie pytanie czy zwariowała.  


Film jest ciekawie zrobiony, wprawia widza w zaciekawienie i wprowadza totalny chaos, oglądając go próbujemy ułożyć tą skomplikowaną układankę z główną bohaterką.
Dobra gra aktorska, napięcie, oczekiwanie, zastanawiamy się czy główna postać przeżywa de ja vu czy ma zdolności paranormalne i przewiduje przyszłość. Prawda jednak jest okrutna i strasznie rzeczywista...

Jeśli nie mieliście okazji go oglądać to polecam. Bez limitów i rejestracji znajdziecie go tu KLIK

Pozdrawiam!

Paulina

Green Pharmacy - płyn miclearny 3w1

Green Pharmacy - płyn miclearny 3w1

Cześć kochani!

Dziś będzie post kosmetyczny których w ostatnim czasie brakuje na blogu.

Green Pharmacy - płyn miclearny 3w1, owies.



Producent/Marka: Elfa Pharm/Green Pharmacy

Pojemność/Waga: 500ml

Cena: 6,99 (w promocji)

Kilka słów z etykiety



Kosmetyk znajduje się w sporej, bo półlitrowej butelce, która mimo swoich rozmiarów dzięki zakrętce wydobywa na wacik tyle płynu ile akurat potrzebujemy. 
Mimo iż na etykiecie producent napisał, że jest on bezzapachowy, pachnie delikatnie, zapach jednak ciężko mi zidentyfikować i konkretnie określić. 
Fajnie usuwa zanieczyszczenia, zmywa dzienny makijaż, nie wypróbowałam go tylko na wodoodpornym tuszu ale nie jestem pewna czy da radę.  Po użyciu tego płynu skóra jest świeża, fajnie nawilżona i ukojona, nie zauważyłam poprawy elastyczności. 



Jedyne do czego mogę się przyczepić, to po przemyciu nim twarzy zwyczajnie się ona klei, nie lubię gdy cokolwiek zostawia na moim licu lepką warstwę. Na początku strasznie mnie to irytowało, jednak po którymś tam użyciu przywykłam. Najważniejsze, że nie podrażnia oczu, jest bardzo wydajny, ma dobry skład, tonizuje. Czy się na niego skuszę ponownie? Raczej nie, mimo jego plusów, szukać będę swojego miclera idealnego. 

Mieliście już okazję wypróbować płyn tej marki? 

Pozdrawiam!

Paulina
Agent i pół czyli filmowy czwartek

Agent i pół czyli filmowy czwartek

Cześć kochani!

Kilka dni temu oglądałam komedię którą chcę Wam polecić.

Agent i pół 



Gatunek: Komedia

Czas trwania: 1 godz. 54 min

Produkcja: USA

Filmweb:  6,3/10

Rok produkcji: 2016 

Calvin, kiedyś szkolna gwiazda, dziś księgowy który nie za bardzo lubi swoją pracę oraz Bob. Szkolna oferma, wyśmiewana przez swoje nadprogramowe kilogramy. Wpadają na siebie na facebooku, żaden z nich nie ma ochoty iść na spotkanie klasowe po latach. Umawiają się na piwo i tak zaczyna się ich przygoda... 


Genialna gra Kevina Harta i Dwayne Johnsona, choć na początku obawiałam się tego wielkoluda w komediowej roli. Nie będę urywać, że ten duet jest mieszanką która się w komedii sprawdziła wręcz doskonale. Jak wiadomo, nie od dziś, przeciwieństwa się przyciągają.
Film zabawny, a uśmiałam się do łez, dobry na odstresowanie i odmóżdżenie ;) Polecam na niepogodę lub gdy macie gorszy dzień.

Bez limitów i rejestracji obejrzycie go tu KLIK.

Pozdrawiam!

Paulina
Jesień da się lubić!

Jesień da się lubić!

Cześć kochani! 

Dziś z jesiennymi inspiracjami do Was przybywam. Ta pora roku bogata jest w przepiękną kolorystykę, jest to sezon dyni, jabłek, grzybów i kasztanów ale również czas na cieplejsze odzienie. Jesień nie musi być smutna i nudna. Kocham jesień! Za jej piękne kolory, za poranne mgły, długie wieczory, wiatr targający gałęzie drzew i nawet za ten deszcz. Bo ją się da lubić, wystarczy tylko chcieć. Później jest tylko lepiej, bo nadchodzi grudzień, zima i piękny świąteczny czas, a jesień jest wstępem do tego wszystkiego. Więc może i Wam uda się ją kiedyś polubić ;)


Jeśli dokucza Wam jesienna chandra polecam wydrukować i powiesić gdzieś w widocznym miejscu taką oto kartkę. Znalazłam ją kilka lat temu w czeluściach internetu i zawsze nastraja mnie optymistycznie :)
















Na koniec modna, jesienna wiewiórka ;)


Mam nadzieję, że zdjęcia choć trochę naładowały Was optymistycznie, pokazały, że mimo szarości za oknem jesień może być kolorowa, piękna i inspirująca.


Pozdrawiam!

Paulina
Kolejne dwie nominacje i ciekawe pytania.

Kolejne dwie nominacje i ciekawe pytania.

Cześć kochani!

Wkopałam się strasznie w te LBA, nawet moja grafika krąży sobie w sieci. Nie pomyślałam, że ktoś inny znów nominuje mnie do zabawy. No ale stało się i to aż dwukrotnie.




Pierwsza nominacja jest od Dagmary z bloga My World by Dagmara Rek.

1. Dlaczego prowadzisz bloga? Co daje Ci prowadzenie go?

1. Prowadzenie bloga od początku było dla mnie swojego rodzaju odskocznią, by nie zawarować w swoim świecie. Dziecko zmienia świat o 360 stopni, chciałam zachować siebie, zrobić coś dla siebie i zrobiłam. Założyłam bloga ;) Co mi daje? Teraz daje mi satysfakcję, nowe, cudowne znajomości, uśmiech gdy mam gorszy dzień oraz wspomnianą już odskocznie od macierzyństwa. 

2. Lato czy zima? Dlaczego?

2. Zdecydowanie zima, lubię tę porę roku z jej wszystkimi lepszymi o gorszymi humorami. Mogę ubrać się na luzie, w ciepłe papcie i za duży sweter. Gdy jest mi za gorąco wystarczy otworzyć okno, bądź ubrać się lżej. Lata nie lubię, źle się czuję, a upały źle na mnie działają...

3. Jedziesz na bezludną wyspę - co ze sobą zabierzesz? Możesz wziąć 3 rzeczy.

3. Hmm... znając mnie to pewnie zapakowałabym książkę ale taką której jeszcze nie czytałam. Zabrałabym też coś na stłuczenia i obrzęki bo mam wrodzony talent do robienia sobie krzywdy :P Wzięłabym też telefon, jakby mi się na tej wyspie już znudziło, żeby zadzwonić po kogoś kto zabierze mnie do domu ;)

4. Co najbardziej w sobie lubisz?

4. Lubię swoje poczucie humoru. Jest to cecha która nie pozwala mi zwariować. Czasem mam cięty, a czasem czarny humor. Ale dzięki temu zamiast płakać w ciężkich sytuacjach zwyczajnie się śmieję.

5. Co dla Ciebie znaczy "ideał"?

5. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Pytanie bym trochę zmieniła na "Czym jest dla mnie ideał". Kiedyś ideałem był jakiś typ faceta, teraz idealne są raczej momenty. Takie w których mogę się zatrzymać, zapisać w pamięci te idealne chwile i zdarzenia. Więc ideałem dla mnie są pewne sytuacje.

6. Mistrzem kuchni w moim domu jest...

6. Jestem ja.

7. Góry czy morze?

7. Kocham morze gdyż jestem z nad morza więc wybieram góry. Tylko dlatego, że jeszcze nigdy w nich nie byłam.

8. Gdybym mogła zmienić sobie imię, wybrałabym...

8. Kiedyś marzyła mi się zmiana imienia. Jako nastolatka przeczytałam książkę M. Musierowicz "Tygrys i Róża". Długo upierałam się, że jak tylko skończę 18 lat zmienię imię na Laura (jedna z bohaterek). Choć teraz zmieniłabym swoje imię na to które wzięłam z bierzmowania. Edyta. 

9. W czasie deszczu...

9. Pada i jest mokro.

10. Które z marzeń z Twojego dzieciństwa zostało spełnione?

10. Ciężkie pytanie czy miałam marzenia, penie tak. Jednym z nich było pozbycie się "demonów z przeszłości". W pewnym sensie udało mi się to, jednak czasem one przypominają o sobie.  Jak wiadomo, każdy z nas ma za sobą jakąś przeszłość i historię.

11. Co motywuje Cię do działania?

11. Zdecydowanie "nóż na gardle", jakiś termin, czas który nieubłaganie goni. To są rzeczy które najbardziej mnie motywują. Ewentualnie dobry dzień ;)

Druga nominacja jest od Patrycji z bloga Oh Życie

1. Twoja ulubiona pora roku to... dlaczego?

1. Moją ulubioną porą roku jest jesień. Uwielbiam ją za kolory, długie wieczory, nawet za deszcze, słoneczne dni i szelest liści pod nogami.

2. Czym kierujesz się w doborze otaczających Cię ludzi?

2. Wydaje mi się, że podobnym poczuciem humoru i jakimś tam instynktem który mną kieruje. Jeśli ktoś jest szczery, ma optymistyczne spojrzenie na świat i dobre serducho to z pewnością się polubimy.

3. Jaka książka zapadła Ci najbardziej w pamięć?

3. Ciężko wybrać jedną bo wiele książek pamiętam, jednak taką która zapadła mi w pamięć jest "Oskar i Pani Róża".

4. Moje motto życiowe brzmi...

4. Jest ich kilka począwszy od "Zrób dziś, to co masz zrobić jutro" po "Nasze szczęście zależy od tego co myślimy, a nie od tego co posiadamy".

5. Jak jest Twoja mocna strona?

5. Optymistyczne podejście do życia

6. Dlaczego postanowiłaś zostać właśnie blogerem?

6. Z nudów... :P

7. Co daje Ci motywację do działania w momentach kiedy brakuje Ci siły?

7. Myśl, że jutro będzie kolejny lepszy dzień, który daje nowe możliwości, więc pewnie i siły przybędą.

8. Jest coś w Twoim życiu co być zmieniła gdybyś mogła cofnąć czas?

8. Nic bym nie zmieniła. Każda sytuacja, rzecz jaka mi się przytrafiła, ukształtowała mnie taką jaką jestem.

9. Jako dziecko marzyłaś o... i dlaczego?

9. Chciałam mieć taką wypasioną Barbie, której się odkręcało brzuch. To był hit ;)

10. Jaki jest Twój ulubiony deser?

10. Mam dylemat między lodami, a nadziewaną czekoladą, więc wybieram oba!

11. Masz do wyboru jedno miejsce na ziemi żeby spędzić wakacje to gdzie by to było?

11. Disneyland! 




Dziękuję za nominacje, ciekawe pytania i świetną zabawę :*

Ja już swoją nominację robiłam i znajdziecie ją tu KLIK.

Pozdrawiam!

Paulina
Korzenny peeling od Farmony

Korzenny peeling od Farmony

Cześć kochani!

Dziś będzie o kosmetyku, który w ostatnim czasie skradł moje serce.

Farmona, Tutti-Frutti - kremowy peeling myjący; karmel & cynamon.



Kilka słów z etykiety



Praktyczna buteleczka z zamknięciem tyku klik i przyjemną dla oka szatą graficzną, typową dla marki. Konsystencja nie za rzadka, którą dobrze rozprowadza się na skórze. Z widocznymi drobinkami zmielonych orzeszków macadamia. Zapach obłędny! Korzenny, świąteczny i nie będę ukrywać, że od razu skradł moje serce. Tak bardzo, że postanowiłam zrobić sobie zapas tych peelingów. 


Mimo nie najpiękniejszego koloru, umówmy się w butelce wygląda on zdecydowanie lepiej. Swoją funkcję peelingującą spełnia. Nie jest to typowy, mocny zdzierak ale dzięki nierozpuszczalnym drobinką doskonale daje radę z usuwaniem martwego naskórka. Używając żelu nie musimy dodatkowo do mycia używać już nic, gdyż dobrze oczyszcza on skórę z zanieczyszczeń.

Jeśli nie mieliście okazji go wypróbować, to zawsze możecie go wygrać w konkursie który odbywa się na fanpage. Oprócz wspomnianego peelingu jest jeszcze kilka nagród. Zajrzyjcie tu KLIK.

Pozdrawiam!

Paulina

Zanim się pojawiłeś czyli filmowy czwartek

Zanim się pojawiłeś czyli filmowy czwartek

Cześć kochani!

Dziś przybywam do Was z filmem który wzrusza do łez. 

Zanim się pojawiłeś



Gatunek: Dramat

Czas trwania: 1 godz. 50 min

Produkcja: USA, Wielka Brytania

Filmweb: 7,6/10

Rok produkcji: 2016

Lou Clark jest młodą dziewczyną, mieszkającą w małym angielskim miasteczku. Pewnego dnia zostaje zwolniona z pracy, którą nawet lubiła. Stara się znaleźć szybko kolejną fuchę, gdyż jej rodzicom się nie przelewa. Po częstych wizytach w urzędzie dostaje ofertę pracy u bogaczy. Ma zostać opiekunką niepełnosprawnego Willa.




Nie będę urywać, że jestem zauroczona filmem. Piękna i sympatyczna aktorka oraz przystojny aktor, pasują do siebie jak ulał. Oboje rewelacyjnie grają, od zachowań po mimikię. Film jest na swój sposób zabawny i uroczy, jednak nie kończy się happy endem. 
Doszły mnie słuchy, że książka jest ponoć lepsza, więc nie omieszkam jej przeczytać. 

Jeśli nie mieliście okazji go oglądać, to koniecznie musicie nadrobić zaległości. Film znajdziecie tu KLIK.

Jakie są Wasze wrażenia po filmie?

Pozdrawiam!

Paulina
Październikowe denko

Październikowe denko

Cześć kochani!

Listopad rozgościł się już na dobre, więc to odpowiedni czas na podsumowanie październikowych zużyć kosmetycznych.



Jak sami widzicie troszkę się tego nazbierało. Nie ukrywam, że w szafce z kosmetykami coraz luźniej i więcej miejsca na nowe. Od przyszłego roku mam w planach kupowanie w większej ilości kosmetyków naturalnych i tylko takich specyfików których będę rzeczywiście używała. Teraz łapie się na tym, że kupuję bo coś jest w promocji...



1. Batiste - dry shampoo, tropical. Suchy szampon o przyjemnym świeżym i owocowym zapachu. Starczył mi na dość długo i używany był w sytuacjach kryzysowych. Planuję o nim napisać post, bo mam na niego pomysł.

2. Farmona, Tutti frutti - brzoskwinia & mango, kremowy peeling myjący. Uwielbiam tą linię kosmetyków od Farmony. Pięknie pachnie, dobrze złuszcza, z przyjemnością sięgam po zapachy których nie miałam.

3. Schwarzkopf, Schauma - Fresh it up, shampoo. Kupiłam go ze względu na zapach gumy balonowej. Dobrze myje, jest wydajny, świetnie pachnie, dlatego kupiłam kolejny... ;)



4. Ziaja, ulga - do skóry wrażliwej, płyn miclearny, demakijaż, oczyszczenie. Spodziewałam się czegoś innego, a otrzymałam coś całkiem innego. Na jego temat tego płynu poczytacie sobie tu KLIK

5. Bebeauty, Exotic Peach - wygładzająca sól do kąpieli. Tego typu specyfików używam zazwyczaj w okresie jesienno-zimowym. Dobrze jest czasem wymoczyć sobie nóżki czy wsypać odrobinę do wanny w ramach relaksu. Do jej zakupu skusił mnie oczywiście zapach.

6. Adidas women - fun sensation. Perfumy te nie pamiętam czy dostałam czy też kupiłam pod wpływem impulsu. Nawet ładnie, choć dość słodko pachniały, ich zapach podobał mi się bardziej gdy zwietrzał. Był wtedy taki delikatny i niedrażniący. Wiem jednak, że już po nie nie sięgnę, gdyż nie pasują do mnie.



7 i 8 Dr Pomoc dla zdrowia i komfortu - skarpety złuszczające. Jedne nawilżające, a drugie regenerujące. Na temat tych skarpetek z biedronki będzie post. Bo mimo iż inne, to jednak takie same... Szwindel na skarpetkach zrobili. Mimo iż dobre, to jednak ten sam specyfik tylko w innym opakowaniu. Nawet skład ten sam ale człowiek widzi dużymi napisami, że jedne takie drugie takie i myśli że ma wybór i weźmie dwa. Jeśli Was podkusi zakup różnych par, to miejcie na uwadze, że nie różnią się one niczym ;)



9. Ziaja - naturalny krem oliwkowy, cera sucha i normalna. Bardzo fajny i bardzo tłusty krem, nie tylko do twarzy. U mnie spisał się dobrze na wysuszonej skórze nóg. Polecam każdemu, kto boryka się z przesuszoną skórą.

10. Ziaja - kozie mleko, krem cera sucha i skłonna do podrażnień - nawilżenie. Bardzo fajny, lekki kremik. Już po pierwszej aplikacji czujemy nawilżenie, idealnie nadaje się do skóry wrażliwej.



11. Purederm - plasterki na nos. Produkt bardzo ciekawy, fajny u mnie się spisały. Może nie mam wielu zaskórników ale są umiejscowione dość głęboko. Więcej o nich przeczytacie sobie tu KLIK.

12. Ziaja - maska dotleniająca z glinką czerwoną, do każdego rodzaju skóry. Maseczka jak maseczka, krzywdy mi nie zrobiła, szału też nie było. Nie wiem czy mam ochotę na więcej...



13. Wella reaktywator koloru. Powinien być użyty po 15 dniach od farbowania włosów farbą Wellaton. Udało mi się go użyć wtedy gdy mi się o nim przypomniało. Doszukałam się jeszcze jednej saszetki w czeluściach szafki z kosmetykami. Więc farba z reaktywatorem nie jest dla mnie ze względu na sklerozę ;)

14. Wella 30 dzień - odżywka. Oczywiście tak samo jak było w przypadku reaktywatora, zapomniałam również o niej. Jest bardzo fajna, bo mimo niewielkiego opakowania starczy na aplikację przy średniej długości włosów, ładnie pachnie i nawilża włosy.

15. Bebeauty - płatki kosmetyczne. Biedronkowe płatki sprzedawane w trzypaku czyli tanio i wydajnie.

Październik podsumuję jako dobry miesiąc jeśli chodzi o puste opakowania. Mam nadzieję, że w listopadzie pójdzie mi równie dobrze.

Pozdrawiam!

Paulina
Mikołajkowy konkurs

Mikołajkowy konkurs

Mikołajkowy konkurs - zakończony!







                                   Temat konkursu: Kartka do Mikołaja

Zapraszam Was kochani na Mikołajkowy konkurs, który organizowany jest na facebooku KLIK. Udział w nim może wziąć każdy posiadacz konta społecznościowego.

Do zabawy zapraszam osoby lubiące kreatywne wyzwania oraz gwiazdkowy klimat. 

By wziąć udział w konkursie należy wykonać kartkę świąteczną.

Obojętnie czy będzie to karta wyklejana, wycinana, rysowana, malowana, wyszywana czy też kolaż ze zdjęć, nic Was nie ogranicza. Na kartce musi znaleźć się świąteczny napis (Wesołych Świąt lub Święta 2016)  

To jak będzie wyglądała Wasza praca konkursowa zależy od Was.

REGULAMIN:

1. Prace konkursową wysyłacie do mnie w wiadomości prywatnej lub meilowo ze względu na lepszą rozdzielczość (izisshe@gmail.com). Podpisaną imieniem i nazwiskiem, po publikacji zdjęcia w albumie konkursowym wpisujecie minimum 2 sponsorów, których nagroda Was interesuje. 

2. Udostępniacie plakat konkursowy (publicznie).

3. Lubicie wszystkich sponsorów i organizatora.

Lista wszystkich sponsorów znajduje się tu KLIK.

4. Konkurs trwa od 6.11 do 6.12.

5. Wyniki konkursu pojawią się w terminie 7 dni od daty zakończenia konkursu.

6. Wysyłka na terenie kraju, za pośrednictwem PP. 

7. Sponsorzy mogą przez cały czas trwania konkursu do nas dołączać, a ich lista będzie na bieżąco aktualizowana.

8. Wybór zwycięzców odbędzie się na podstawie przesyłanych prac. 

9. Wysyłka nagród odbędzie się do 21 grudnia.

10. Organizator zastrzega sobie prawo do zmiany regulaminu (terminów poszczególnych czynności konkursowych).

11. Konkurs nie jest sponsorowany, popierany, przeprowadzany przez Facebooka. Konkurs nie podlega Ustawie z dnia 29 lipca 1992 o grach i zakładach wzajemnych (Dz.U.1992 nr 68 poz. 341)                        

12. Zgłoszenie się do konkursu oznacza akceptację regulaminu.


Po otrzymaniu nagrody będzie mi miło gdy wrzucicie zdjęcie na fanpage Z miłości do... lub sponsora który ufundował Waszą nagrodę.


Eden czyli filmowy czwartek

Eden czyli filmowy czwartek

Cześć kochani!

W ostatnim czasie trafiam na filmy, których bym Wam nie poleciła, bo kino to denne. Jednak w śród nich znalazłam film, który fajnie się ogląda i nie jest on jakiś najgorszy.

Eden





Gatunek: Thriller psychologiczny

Czas trwania:  1 godz. 30 min

Produkcja: Hiszpania, USA, Malezja

Filmweb: 5,0/10

Rok produkcji: 2014

Film opowiada o drużynie piłki nożnej, która podczas podróży samolotem rozbija się na bezludnej wyspie. Niestety nie wszyscy z ocalałego wraku wychodzą żywi, jednak Ci którym się to udało, muszą zrobić wszystko by przeżyć. Już od samego początku zaczynają borykać się z ciężkimi do podjęcia decyzjami, które niekoniecznie będą dla nich dobre...



Nie jest to żadne kinowe arcydzieło, jednak film jest miłą odskocznią od Hollywoodzkich  produkcji. Choć akcja z początku jest przewidywalna, to później staje się wciągająca, zaskakująca i zastanawiamy się kto zginie jako kolejny czy dadzą sobie radę na wyspie i kto wyjdzie cało z opresji. 

Jeśli nie mieliście okazji go oglądać, a wierzę, że tak było to film znajdziecie tu KLIK.

Pozdrawiam!

Paulina
Syberyjski balsam na włosy

Syberyjski balsam na włosy

Cześć kochani!

Z postem kosmetycznym do Was przybywam, dziś będzie o naturalnym, syberyjskim balsamie na włosy. 

Babuszka Agafia - Kolorowa Babuszka Agafia, balsam do włosów suchych i normalnych - nawilżenie i regeneracja.



Producent/Marka: Pervoe Reshenie/Receptury Babuszki Agafii 

Pojemność/Waga280 ml

Cena: W zależności od sklepu od 4 do 10 zł (6,90 na stronie Skarby Syberii)

Buteleczka z przyjemną dla oka szatą graficzną, zamknięcie typu klik z dzióbkiem. Zapach specyficzny, owocowo ziołowy który od razu przypadł mi do gustu. Jeszcze nie miałam okazji spotkać się taką kompozycją borówkowo-malinowo-ziołową. 

Kilka słów z etykiety



Kolor jasno żółty, konsystencja kremowa, nie za gęsta i nie za leista. Wręcz idealna do rozprowadzenia na włosy. 



Po aplikacji, która jest szybka i prosta oraz odczekaniu określonego czasu przystępujemy do spłukiwania. Podczas spłukania balsam nie pieni się, widoczny jest opór wody na włosach. Wycierając włosy ręcznikiem zauważyłam, że ciężko jest się pozbyć z nich wody, a susząc suszarką trwa to trochę dłużej. Gdy już się z tym uporamy zauważymy różnicę już po pierwszej aplikacji specyfiku. Włosy rozczesują się z łatwością, są gładkie, miękkie i przyjemne w dotyku. Wyglądają na zdrowsze i są błyszczące. 

Miałam okazję użyć balsamu już 4 razy i muszę przyznać, że jest ona bardzo wydajny, bo nie zużyłam nawet 1/3 opakowania. Włosy są w lepszej kondycji niż były, nie plączą się podczas rozczesywania na mokro jak i po wysuszeniu. Zapewnienia producenta o nawilżeniu zostały spełnione, wydaje mi się że zostały w jakiś tam sposób "zaimpregnowane" na czynniki zewnętrze. Ciekawi mnie jeszcze jak się spisze ów balsam zimą ;)

Jak dla mnie kosmetyk na plus, gdyż za niską cenę  mamy dobrą jakość. 

Mieliście okazję używać już odżywek Babuszki Agafii? 

Pozdrawiam!

Paulina

Obserwatorzy

Copyright © 2014 Z miłości do.... lifestyle , Blogger