Zakonnica czyli filmowy czwartek

Zakonnica czyli filmowy czwartek

Dziś film dla fanów horrorów.

Zakonnica 


Gatunek: Horror

Czas trwania: 1 godz. 36 min

Produkcja: USA

Filmweb: 5,7★/10★

Rok produkcji: 2018

Gdzieś w Rumunii stoi zamek w którym mieści się klasztor. Na jego terenie mieszka garstka sióstr, które pilnują by zło się z niego nie wydostało. Gdy dochodzi do przedziwnych zdarzeń i śmierci jednej z zakonnic Watykan wysyła Ojca  Burke by ten zbadał czy miejsce jest jeszcze święte... 





Zakonnica był jednym z filmów, który w tym roku musiałam obejrzeć. Mimo skrajnych opinii zasiadłam do seansu z ciekawością. 
Zamysł filmu był dobry, początkowa historia również, jednak im dalej w las tym więcej "trupów" i to w sensie beznadziejności. Czuję się trochę rozczarowana filmem, a połączenie końcówki z "Obecnością" i wyjaśnienie pewnych wątków jakoś wrażenia na mnie jako widzu nie zrobiło. 
Najważniejsze, że film ma klimat, który wciąga widza, opowiadana historia jest ciekawa. Jest również kilka momentów, które mogą wystraszyć ale to raczej wyskakująca z nicości twarz z efektem "buuuu" niżeli sama fabuła. 

Podsumowując "Zakonnica" nie zachwyca, posiada fajny klimat, ciekawą historię, jednak gdzieś tam po drodze została ona zepsuta. 
Film znajdziecie tu KLIK (oczywiście klikacie na zieloną strzałkę i cierpliwie wyłączacie reklamy, za którymś razem zaskoczy i po kilkuminutowej reklamie pojawi się film).

Dajcie znać czy mieliście okazję go już oglądać. 

Pozdrawiam!

Paulina
Mikołajkowy konkurs

Mikołajkowy konkurs

To już niemal tradycja, że 6 grudnia bawimy się fanpage Z miłości do dlatego zapraszam wszystkich chętnych i lubiących kreatywne zabawy ;) 


W tym roku mamy aż 17 cudownych sponsorów i mam nadzieję, że dojdą jeszcze nowi, a nagród nie zabraknie. 


Listę sponsorów znajdziecie tu KLIK.


Link do nagród KLIK.


Konkurs grudniowy!


Czas trwania: od 6.12 do 27.12 


Temat konkursu: ZIMA


Do zabawy zapraszam osoby lubiące kreatywne wyzwania oraz gwiazdkowy klimat. Udział może wziąć każdy mający konto na portalu społecznościowym (FB).


Warunki uczestnictwa:


1. By wziąć udział w konkursie należy wykonać zadanie.


Na kartce musi znaleźć się napis ZIMA 2018📌

2. Prace konkursową wysyłacie do mnie w wiadomości prywatnej lub meilowo ze względu na lepszą rozdzielczość (zmiloscido87@wp.pl). Podpisaną imieniem i nazwiskiem oraz wiekiem.


3. Udostępniacie plakat konkursowy (publicznie), zaprosić 3 znajomych do zabawy.


4. Lubicie wszystkich sponsorów i organizatora.


Regulamin:


1. Fundatorem nagród są sponsorzy.


2. Ilość osób nagrodzonych zależy od ilości nagród. 


3. Zwycięzców wybierają sponsorzy według swojego gustu.


4. Nagrody wysyłamy na terenie kraju.


5. Nagroda zostanie wysłana na koszt Organizatorów konkursu w terminie 30 dni od daty ogłoszenia wyników.


6. Wyniki zostaną podane w terminie 7 do 12 dni.


7. Udział w zabawie oznacza akceptację regulaminu.


8. Promocja nie jest w żaden sposób związana, sponsorowana ani przeprowadzana przez serwis Facebook.


9. Nagród nie można wymienić na inne ani na ekwiwalent pieniężny. 


BIORĄC UDZIAŁ W ZABAWIE ZGADZACIE SIĘ NA PUBLIKACJE IMIENIA I NAZWISKA W PRZYPADKU WYGRANEJ (RODO) - dane adresowe służą jedynie wysyłce nagrody i po jej otrzymaniu znikają z serwerów sponsorów. Więc nie będą przetrzymywane dłużej niż to konieczne. 


Udanej zabawy!


Paulina





Blogmas 2018 czyli blogowe odliczanie do gwiazdki

Blogmas 2018 czyli blogowe odliczanie do gwiazdki

Witajcie w grudniu!

W tym roku również postanowiłam dołączyć do zabawy zwanej BLOGMAS i będzie to mój 3 raz gdy akcja ma miejsce na blogu. Mam nadzieję, że z roku na rok uda mi się ogarnąć więcej tematów, gdyż są one bardzo ciekawe. Tym razem akcję stworzyła Agnieszka z bloga ZAMARZONA.PL 
Grudzień to fajny okres, mimo iż zabiegany i pełen obowiązków, postaram się go Wam uprzyjemnić i poruszyć jak najwięcej gwiazdkowych tematów.
Oczywiście nie będzie mogło zabraknąć filmowych czwartków, które również będą w świątecznym klimacie. 


W tym roku są aż 24 grudniowe tematy. Wiem, że nie będę w stanie zrealizować wszystkich ale już wiem na które się skusze, a kilka przypadło mi bardzo do gustu. 




Oprócz tego blogmas jest fajną motywacją do robienia zdjęć, które będę wrzucać na mój instagram Z miłości do.
Tematów zdjęciowych jest 12, wolałabym na odwrót, bo łatwiej i szybciej jest zrobić fajne zdjęcia niż sklecić post.


Realizacja postów zdjęciowych może być realizowana zbiorczo na blogu lub w mediach społecznościowych, więc jeśli ktoś nie ma instagrama, a chce się do niej przyłączyć to bez problemu. 

To by było na tyle odnośnie grudniowej akcji. 
Jeśli macie ochotę się przyłączyć to zapraszam tu do grupy KLIK.


Pozdrawiam!

Paulina



Acts of Violence czyli filmowy czwartek

Acts of Violence czyli filmowy czwartek

Dziś z całkiem nowym filmem przychodzę, który miałam okazję niedawno oglądać. Zdecydowałam się na niego ze względu na Bruce Willisa, który mimo wieku trzyma fason jeśli chodzi o dobieranie sobie ról.  Jest to jeden z jego najnowszych filmów, za jakiś czas wrzucę jeszcze jeden który jest warty polecenia. 


Acts of Violence (Akt przemocy)


Gatunek: Dramat, akcja

Czas trwania: 1 godz. 26 min

Produkcja: Kanada

Filmweb: 5,3★/10★

Rok produkcji: 2018 

Detektyw James Avery zasiedział się trochę w obyczajówce, pod jego nosem dochodzi do porwań dziewczyn i sutenerstwa. Jedną z takich porwanych jest Mia, przyszła narzeczona, uprowadzona wprost z wieczoru panieńskiego. Jej wybranek Roman wraz z braćmi, byłymi żołnierzami postanawiają znaleźć dziewczynę i ją odbić. 




Trochę się zawiodłam, że Bruce nie gra głównej roli tylko jakąś namiastkę, w akcji nie uczestniczy, a mimo to film jest dobry i godny uwagi. 
Film od pierwszych minut wciąga. Akcja jest ciekawa, dość poukładana w logiczną całość i mimo iż film momentami jest przewidywalny, to mamy jednak kilka elementów które zaskoczą widza. Lubię kino akcji, a tej w filmie nie brakuje. 
Dlatego polecam na te długie, jeszcze jesienne wieczory. 

Link do filmu znajdziecie tu KLIK (musicie tylko zachować cierpliwość, bo zanim załączy się film wyskoczy kilka erotycznych reklam). Jak znajdę mniej irytujący link to zamienię. 

Pozdrawiam!

Paulina
Bezmózgie zombie czyli bez internetu jak bez ręki.

Bezmózgie zombie czyli bez internetu jak bez ręki.

Internet to fajna sprawa, wie o tym każdy niezależnie od wieku. Można przeczytać wiadomości, pogadać na fejsie ze znajomymi lub zajrzeć co tam słychać na ulubionych stronach. Można dowiedzieć się fajnych rzeczy od podstaw historii i dat, po znalezienie fajnego przepisu czy instrukcji obsługi jak coś zrobić. 
Internet to kopalnia pomysłów ale również bzdur. Bo kto z nas nie lubi czasem zajrzeć na demotywatory czy strony z memami ;) 
Pamiętam czasy gdy nie było internetu oraz te trochę późniejsze gdy korzystanie z niego było bardzo drogie i gdy się z nim łączyłam nikt nie mógł się dodzwonić na telefon domowy. To były czasy. Teraz możemy z niego korzystać nawet w zegarku, no i towarzyszy nam na każdym kroku. 
W dzisiejszych czasach nie służy tylko do nauki, rozrywki, robienia zakupów czy pracy. On za nas myśli. Oczywiście nie za wszystkich ale mam wrażenie że za 70 % populacji. 
Z ludzi zrobiliśmy się bezmózgimi zombiakami. 




Internet forami stoi, facebook zresztą też. Kiedyś (przed wynalezieniem facebooka) sama na jednym z nich się udzielałam i poznałam wiele fajnych babek z którymi po dzisiejszy dzień mam kontakt. Wtedy rozmawiało się o dzieciach, kto co robi, co gotuje itd. Teraz fora wyglądają zgoła inaczej. 
To bardziej porady prawne, grupy kulinarne, książkowe, tematyczne, skupiają się one również lokalnie. Na tych lokalnych jest ciekawie, bo można się pośmiać, coś sprzedać czy kupić, czasem tylko trafią się pytania od czapy ale ludzie służą dobrymi radami jak z rękawa. 
Sama kiedyś na pilne musiałam z grupy skorzystać, miałam nóż na gardle i napieprzał mnie ząb. Trafiło się to w sobotę, mówię Wam masakra... i szukałam wtedy jakiegoś dentysty, który mnie przyjmie. W końcu internet to kopalnia wiedzy, a najszybciej o informacje właśnie na takich forach. 

Fora mamuśkowe omijam z daleka. Wiecie te wszystkie madki lepsze jedna od drugiej... bo cesarskie cięcie jest złe, to nie poród tylko wydobycie, bo karmienie butlą też jest tragedią, a dziecko mając pół roku najlepiej żeby srało na nocnik.. O zgrozo! Te wszystkie kupki, papki, matki bliskości, matki odległości, matki olewające, matki jęczące, matki pocieszające... Nie na moje nerwy takie akcje. 

W internecie są rzeczy, które się filozofom nie śniły. Oj tak!

Bo o ile mogę zrozumieć pytanie co zrobić na obiad, gdzie kupić to czy tamto, info o promocjach, pytanie o farbę do ścian czy inne bzdury, to włos na głowie mi się jeży gdy matka wrzuca zdjęcie tyłka swojego dziecko z wysypką i pyta co to może być za choroba. 
Więc nie dziwią mnie fanpage typu "Beka z mamusiek na forach" i inne takie.


Na forach facebookowych odnośnie dekoracji wnętrz też jestem i powiem Wam, że są one dużą inspiracją. Na grupach budowlanych też się udzielam. O ile nie przeszkadza mi milionowe pytanie jaki kolor dachu wybrać czy okna (wiadomo, że antracyt, który ma 80% budujących dom w tym roku :P ) to już wrzucanie projektu domu i pytanie co byście tu zmienili już działa mi na nerwy i mam ochotę strzelać do takich. 
Tak, ludzie zadają takie pytania. 
Moim zdaniem pytania bez sensu, bo kto tam mieszka, ludzie czy osoba pytająca? No i wtedy zaczyna się lawina odpowiedzi i każdy pisze co by tu podług siebie zmienił. 

Na tych wnętrzarskich też są przeboje. Ktoś wrzuca fote kuchni i się chwali, bo to jego wymarzona, tymi spracowanymi rencami zrobiona i wtedy zaczyna się jazda.
- wszystko białe,
- wszystko katalogowe
- daj inne firanki,
- to do tego nie pasuje,
- ja bym dała inny zlew.

Japierd*le, jakby tam ci wszyscy ludzie komentujący mieszkali... 

Czasem mam wrażenie, że udzielają się totalne bezmózgi. Kobieta jedna z drugą dzieło swojego życia zrobiła, a te muszą się dopieprzyć, bo chyba by nie przeżyły.

Więc nie dość, że nasze społeczeństwo zrobiło się totalnie odmóżdżone, nie daje sobie rady w życiu i pyta o rzeczy które może powinno wiedzieć ale czuć chociaż serduchem (jak w wypadku tego projektu mieszkania), to jeszcze zrobiło się totalnie francowate. Chamskie, wredne i byle tylko szpilkę wbić. 

Przykre ale prawdziwe...

Podzielcie się swoimi wrażeniami z różnego rodzaju grup, bo pewnie jakieś macie.

Pozdrawiam!

Paulina

Charlie St. Cloud czyli filmowy czwartek

Charlie St. Cloud czyli filmowy czwartek

Dziś kino specyficzne, bo dramatyczne, więc ci którzy nie gustują w takich klimatach będą niepocieszeni. 

Charlie St. Cloud


Gatunek: Fantasy, Melodramat 

Czas trwania: 1 godz. 49 min

Produkcja: Kanada, USA

Filmweb: 7,1/10★

Rok produkcji: 2010 

Charlie St. Cloud to dobrze zapowiadający się młody żeglarz, jest pogrążony w żalu po stracie młodszego brata. Tak bardzo przeżywa jego stratę, że porzuca dotychczasowe życie i zatrudnia się na cmentarzu jako grabarz. Jego życie zmienia się w walkę ze wspomnieniami. 



Nie pałam sympatią do Zaca Efrona, a ten film tak mnie wciągnął, że skupiłam się na ciekawej i niebanalnej fabule. 
Jest to kino pełne emocji, tych smutniejszych z którymi przyjdzie się kiedyś każdemu z nas zmierzyć. Znajdziemy w nim "magię" i ciekawie pokazaną historię. Końcówka totalnie Was zaskoczy, jednak nie będziecie po nim myśleli nad sensem egzystencji, bo jest to film bazujący na więziach emocjonalnych. Gdzieś tam w tle przeplata się jeszcze romantyczna historia, która w niczym nie psuje ani też nie wspomaga klimatu opowieści.

Muszę wspomnieć, że jest to film nakręcony na podstawie powieści o tym samym tytule, którego autorem jest Ben Sherwood. Wiadomo, że książki są milion razy lepsze od filmów, więc jeśli film przypadnie komuś do gustu to może skusi się na książkę. 

Bez limitów i rejestracji film znajdziecie tu KLIK

Pozdrawiam!

Paulina
Ghostland czyli filmowyczwartek

Ghostland czyli filmowyczwartek

Dziś na tapecie mocne, a nawet bardzo mocne kino. Według filmwebu zaliczony został do horroru dla mnie jest to okrutny dramat psychologiczny z elementami gore. 

Ghostland


Gatunek: Horror

Czas trwania: 1 godz. 31 min

Produkcja: Francja,Kanada

Filmweb: 6,6/10

Rok produkcji: 2018

Matka wraz z dwoma nastoletnimi córkami Beth i Verą przeprowadza się do odziedziczonego na przedmieściach domu po ciotce. Mieszkanie pełne jest przerażających starych lalek, pokryte kurzem i okropnie zagracone. Pech chciał, że tego wieczoru kiedy kobiety się wprowadzają zostają brutalnie napadnięte... 


Film zaczyna się po pierwszych kilku minutach i wciąga widza, później następuje tak zwany powrót do rzeczywistości, po którym ja byłam zaszokowana. Fabuła filmu jest ciekawa, gra aktorska młodych dziewczyn świetna, mimo iż dramatyczna. 
W filmie ścierają się dwa światy ten rzeczywisty i okrutny oraz ten wyimaginowany i bezpieczny, które w doskonały sposób się przeplatają. Gdy orientujemy się co w końcu jest prawdą, a co jawą akcja nabiera tępa. Gdy mamy nadzieję, na happy end film pędzi dalej i następują kolejne zwroty akcji. 
Ogromy plus dla reżysera jest to kolejny jego świetny film, a kino to ciągle trzyma w napięciu i zmusza nas na końcu do refleksji... 
Jeśli spodziewacie się na filmie duchów i straszydeł, to niestety się zawiedziecie, jeśli szukacie horroru innego niż wszystkie, to zdecydowanie polecam.
Kino to obnaża jak sadystyczny może być człowiek.
Bez limitów i rejestracji film obejrzycie tu KLIK.

Odezwijcie się po seansie, bo jestem ciekawa Waszych wrażeń.

Pozdrawiam!

Paulina
Słyszeliście o Morganach? czyli filmowy czwartek

Słyszeliście o Morganach? czyli filmowy czwartek

Kto z nas nie lubi Hugh Granta? Ja osobiście nie znam takiej osoby, bo gościa nie da się nie lubić. Gra on zazwyczaj w komediach romantycznych, a te każda kobieta uwielbia. Dziś będzie właśnie jedna z takich komedii. 

Słyszeliście o Morganach?




Gatunek: Komedia romantyczna

Czas trwania: 1 godz. 43 min

Produkcja: USA 

Filmweb: 5,5★/10★

Rok produkcji: 2009 

Meryl i Paul są małżeństwem w separacji, bardzo rzadko się spotykają, a jeśli już to ich spotkanie wygląda na służbowe. Niby łączy ich wspólna niechęć do siebie ale gdzieś tam w środku chcą się pojednać. Pewnego wieczoru wychodząc na kolację zostają świadkami morderstwa. Ten zbieg okoliczności sprawia, że para zostaje objęta programem ochrony światków. 


Dwoje ludzi z miasta, pełnych pretensji i żalu do siebie zostaje wysłane na wieś, a jak wiadomo ciężkie warunki życia zbliżają nawet wrogów. 
Lekka i zabawna komedia z romantycznymi wstawkami przypadnie do gustu niejednej z Was. Doskonale dobrana aktorsko para sprawia, że film miło się ogląda i nie jest on nużący. 
Film uroczy i z pewnością umili długi, jesienny wieczór, więc polecam serdecznie. 

Bez limitów i rejestracji film obejrzycie tu KLIK.

Pozdrawiam!

Paulina
My Gift Dna czyli idealne personalizowane prezenty

My Gift Dna czyli idealne personalizowane prezenty

W ostatnim czasie dzięki współpracy z MyGiftDna miałam okazję zamówić spersonalizowaną deskę. Tytuł postu miał brzmieć Prezent na Dzień Chłopaka, jednak zaraz będzie miesiąc czasu jak to święto było. A co było, a nie jest nie pisze się w rejestr ;)
Wróćmy jednak do mojego zamówienia. 



Z pośród bogatego asortymentu sklepu wybrałam przepiękną deskę do krojenia z Drzewem Rodzinnym. 

Deska jest gruba i konkretna, wykonana z bambusa, a wzorek wycinany jest laserowo.
Dzięki laserowemu wycinaniu każdy detal na desce jest wykonany z precyzyjną dokładnością, a dzięki personalizacji prezent jest wyjątkowy. Więc moja deska jest jedyna w swoim rodzaju. 




Każda z prezentowanych na stronie desek ma wymiary: 25x32,5 cm, więc są one duże. 

Pewnie ciekawi jesteście jak spisuje się taki gadżet. Otóż bambus posiada właściwości antybakteryjne, co jest niezwykle ważne. Nikt nie lubi bakterii. Deska jest duża i ciężka, więc podczas krojenia nie jeździ po blacie kuchennym. Rowki na desce są wykonane w taki sposób, że podczas mycia jej wszystkie nieczystości można dokładnie umyć i nic w nich nie zalega. Jednak producent zachęca by kroić na drugiej stronie deski by nie popsuć wzoru. Co najfajniejsze szybko ona schnie, gdyż ma niski poziom chłonięcia wody. 



Taka pięknie ozdobiona deska z powodzeniem może służyć jako ozdoba w kuchni, bądź deska do podawania jakiegoś dania, podczas wizyty gości. Uwierzcie mi, gościom podczas wizyty oczy wyjdą z zachwytu i będą dopytywali skąd takie cudo. 

Trzeba pamiętać, że przed pierwszym użyciem deskę trzeba przemyć. Najlepiej płynem do naczyń. Później śmiało można ją zakonserwować olejem (jadalnym). Olej należy dokładnie wetrzeć w deskę i poczekać aż się wchłonie w drewnianą strukturę.
Dla tych co nie wiedzą informuję, że pod żadnym pozorem nie należy myć jej w zmywarce.  

Trzeba przyznać, że taka deska to idealny prezent na Dzień Babci i Dziadka, Dzień Kobiet, Dzień ChłopakaMikołajki jak również idealny pomysł Gwiazdkowy. Choć można również taki prezent wręczyć z okazji ślubu czy też rocznicy. 

Jeśli zachwyciła Was moja deska, to klikając tu KLIK przekieruje Was na deski drewniane, grawerowane dostępne w sklepie. 
Dodatkowo składając zamówienie w sklepie możecie od razu zapakować je na prezent, a kurier dostarczy je pięknie zapakowane do adresata. 

Dajcie znać jak Wam się podoba i co sądzicie o takich nietypowych, oryginalnych, spersonalizowanych prezentach.

Pozdrawiam!

Paulina

Niedoparki czyli filmowy czwartek

Niedoparki czyli filmowy czwartek

Dziś film animowany produkcji czeskiej, do którego obejrzenia zachęcił mnie starszy syn.

Niedoparki 




Gatunek: Animacja, Familijny

Czas trwania: 1 godz. 23 min

Produkcja: Chorwacja, Czechy, Słowacja

Filmweb: 5,1★/10★

Rok produkcji: 2016 

Każdy z nas zastanawia się co się dzieje ze skarpetkami które w magiczny sposób giną w pralce. Niedoparki czyli tytułowi bohaterowie animacji zamieszkują ludzkie mieszkania i żywią się skarpetkami. Przeżywają różne przygody, każdy z nich ma swój charakter i upodobania, a mimo różnic są bardzo podobni do ludzi. 



Jest to świetny film familijny. Niezależnie od wieku każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Co najważniejsze bajka nie wywołuje negatywnych emocji, a stworki są sympatyczne i mają urocze mordki. Animacja ta uczy, bawi i odpręża, więc polecam z całego serca. Nadaje się dla dzieci które już rozróżniają czym jest dobro i zło. Fabuła nie jest jakaś zawiła, więc wydaje mi się, że 5 latek może sobie ją śmiało obejrzeć w towarzystwie opiekuna.

Wspomnieć muszę, że w 2012 roku została wydana książka o tym samym tytule. Napisał ją Pavel Srut i została ona podzielona na 70 rozdziałów. Krytycy przyznali jej tytuł "Książki Dziesięciolecia dla Dzieci i Młodzieży" w Czechach. My przymierzamy się do jej kupna. 

Jeśli nie mieliście okazji oglądać tej animacji, a wydaje mi się, że mało kto ogląda czeskie kino, to polecam. 
Film bez limitów i rejestracji znajdziecie tu KLIK. Trzeba kliknąć w 3 kartę upvid, bo tam działa bez zarzutu.

Pozdrawiam!

Paulina



Wyniki zabawy "Witaj szkoło"

Wyniki zabawy "Witaj szkoło"


Na początek OGROMNE PODZIĘKOWANIA  dla wszystkich sponsorów corocznej zabawy "Witaj szkoło". Jak również dla uczestników których z roku na rok przybywa, a w tym roku udział w zabawie wzięło już 40 osób. 
Niestety wszystkich nagrodzić się nie dało. 
Trochę roboty z rozstrzygnięciem i wyłonieniem zwycięzców było, jednak szczęśliwie udało nam się to ogarnąć. Sponsorzy wybierali prace które podobały im się najbardziej. 
Już nie przedłużając...

NAGRODA OD WYKADROWANE MARZENIA W POSTACI SESJI FOTOGRAFICZNEJ NIESTETY PRZEPADA, GDYŻ NIKT NIE ZGŁOSIŁ CHĘCI UCZESTNICTWA W SESJI NA TERENIE TORUNIA. Szkoda... 

Zwycięzcy zabawy "Witaj szkoło"

1. Nagroda od WYKADROWANE MARZENIA - książeczka wędruje do pracy z numerem 15. Zdjęcie nadesłała Agnieszka Żywańska - Alicja 5,5roku i Adam 15msc

2. Nagroda od EMISIOWELOWE w postaci ręcznie malowanego kubka wędruje do numeru 17. Zdjęcie nadesłane przez Karolina, Rober Kuszaj. Dominik lat 12 Zuzia lat 9. Koszty wysyłki pokrywa wygrany.

3. Nagroda od CAŁY MÓJ ŚWIAT - trafia za pracę numer 21. Zgłoszana przez Agata Wierzgacz i 8 letnią Julię. 

4. Nagroda od KOBIETA NIEIDEALNA - wędruje do pracy z numerem 31. Pracę nadesłała Renata Kamil Snoch i Emilka 5lat.

5. Nagroda od SAMO ŻYCIE - trafia do pracy z numerem 32. Pracę nadesłała Anna Leszkiewicz z synem Krystianem 7 lat i córka Iza 2,5 lat

6. Nagroda od MALINKOWY ŚWIAT - trafia do pracy z numerem 33. Pracę nadesłała Sylwia Jarka i Nikola lat 7

7. Nagroda od DZIĘGDZIELEWSKA.PL - trafia do pracy z numerem 36. Pracę nadesłała Kasia Marzantowicz, Ansatzja 5 lat i August 3 lata. 

8. Nagroda od SZYDEŁKIEM PISANE - trafia do pracy z numerem 40. Pracę nadesłała Małgorzata Babicka i Iga lat 7

9. Nagroda od SPONSORA PRYWATNEGO - trafia do pracy numer 37. Pracę nadesłała Emilia Burdon, Zosia 11 lat i Natalka 6 lat.

10. Nagroda od SZUKAJĄC SIEBIE - trafia do pracy z numerem 19.  Zdjęcie nadesłała Margaretta Jańczak-Zarycka i Kacperek 5 lat.

11. Nagroda od OSA HANDMADE w postaci worka na buty dla chłopca trafia do pracy z numerem 34. Zgłoszenie nadesłała Małgorzata Kozłowska z synkiem Gabrysiem 5 lat. 

12. Nagroda od OSA HANDMADE w postaci różowego worka na buty trafia do 35. Pracę nadesłała Anna Żołnowska i Natalka 6 lat.

13. Nagroda od PANI TESTUJE leci do pracy z numerem 5. Zgłoszenie nadesłane przez Jolanta Kura. Bogusia lat 9.

14. Nagroda od EMISIOWELOWE w postaci cottonballsów trafia za pracę z numerem 18. Zgłoszenie nadesłane przez Anna Wszołek i Milenka lat 7. Koszty wysyłki pokrywa wygrany.

15. Nagroda od EMISIOWELOWE w postaci kosmetyczki i masażera trafia do pracy z numerem 24. Pracę nadesłała Emilia Kosztowniak i Lenka 6 lat. Koszty wysyłki pokrywa wygrany.

16. Nagroda od SPONSORA PRYWATNEGO w postaci niespodzianki trafia do pracy z numerem 20. Pracę konkursową nadesłała Kinga Kraus i Paulina lat 9

Proszę zgłosić się do swoich sponsorów z adresami do wysyłki. Osoby które otrzymały nagrodę od sponsora prywatnego piszą do mnie na PW.

Jeśli osoba wygrana nie zgadza się na poniesienie kosztów wysyłki, nagroda zostanie przekazana komuś innemu.


  
GRATULUJEMY SERDECZNIE I ZAPRASZAMY ZA ROK!

Pozdrawiam!

Paulina

Wieczór gier czyli filmowy czwartek

Wieczór gier czyli filmowy czwartek

Po ciężkim tygodniu pora się odmóżdżyć. Dziś na tapecie dość świeży film, komedia, pełna napięcia i pomyłek.

Wieczór gier



Gatunek: Komedia

Czas trwania: 1 godz. 40 min

Produkcja: USA

Filmweb: 6,6★/10★

Rok produkcji: 2018

Annie i Max są małżeństwem z nietypowym hobby, bardzo lubią rywalizację oraz gry towarzyskie. Raz w tygodniu spotykają się z przyjaciółmi by pograć w różne gry, prym wiodą kalambury, jenga oraz scrabble. 
Pewnego wieczoru zostają zaproszeni do brata Maxa, który wymyślił by trochę urozmaicić wieczór. Organizuje on zabawę w rozwiązywanie sprawy związanej z porwaniem. Gra przybiera niespodziewany obrót... 




Jak na amerykańską komedię humoru w niej nie brakuje, jednak fajnym wątkiem jest sprawa kryminalna i rozwiązywanie zagadki. Film wciąga, bawi, nie pozwala  się nudzić. Fajnym urozmaiceniem jest trzymanie widza w napięciu, wartka akcja i niespodziewane zwroty akcji. 
Jeśli nie mieliście jeszcze okazji go oglądać i chcecie się trochę wyluzować, to polecam.


Bez limitów i rejestracji obejrzycie ją tu KLIK.

Pozdrawiam!

Paulina
30 dni mroku czyli filmowy czwartek

30 dni mroku czyli filmowy czwartek

Dziś film który swoją premierę miał w 2007, ja jednak oglądałam go po raz pierwszy. 

30 dni mroku 


Gatunek: Horror

Czas trwania: 1 godz 32 min

Produkcja: USA, Nowa Zelandia

Filmweb: 6,2★/10★

Rok produkcji: 2007

W małym miasteczku na Alasce co roku przez 30 dni do Ziemi przestaje docierać Słońce. Mieszkańcy są już przyzwyczajeni do tej sytuacji, jedni prowadzą dalej normalny tryb życia, a inny wyjeżdżają. Na dzień przed zapadnięciem zmroku dochodzi do serii tajemniczych zdarzeń, a miejscowy szeryf stara się rozeznać w sytuacji i rozwiązać problemy mieszkańców. Tuż po zachodzie słońca, miasteczko zostaje zaatakowane przez krwiożercze bestie.




Jest to film mocy i krwawy, więc nie dla ludzi o słabych nerwach. Filmowe wampiry nie są ładne, miłe, ani też nie świecą się w świetle. Przypominają raczej wampirzego ojca Nosferatu. Jest to kino ciekawe, trzymające w napięciu i trochę niesmaczne ale z takim obrazem nieumarłych spotykam się bardzo rzadko. Dlatego film polecam, bo to zawsze coś innego. A czy jest straszny, ciężko określić. Wszystko zależy od "delikatności" widza. Jedno jest pewne, na tym filmie spać się nie da.

Jeśli nie mieliście jeszcze okazji go oglądać, to bez limitów i rejestracji znajdziecie go tu KLIK.

Wspomnieć muszę, że trafiłam na książkę o tym samym tytule i fabule, napisaną przez Steve Nelesa i Bena Templesmitha, która wydana została w 2003 roku. Zostawiam link dla zainteresowanych KLIK.

Pozdrawiam!

Paulina
Pyszny i puszysty serniczek, który zawsze się udaje.

Pyszny i puszysty serniczek, który zawsze się udaje.

Dziś wrzucam przepis na sernik, który jest pyszny, puszysty i zawsze się udaje. Po za tym nie wymaga wielu składników i dużego nakładu pracy.



Składniki:

1 kg sera w wiaderku
kostka masła (200 g) 
150 g cukru
4 średnie jajka
4 łyżki mąki ziemniaczanej
3 krople olejku waniliowego 

W misce umieszczamy składniki: ser, jajka, cukier, mąkę ziemniaczaną i olejek oraz wcześniej  roztopione i wystudzone masło. Wszystkie składniki dobrze mieszamy mikserem, a ciasto powinno mieć konsystencję budyniu. 

W międzyczasie nagrzewamy piekarnik do 190 stopni (góra dół), a okrągłą formę wykładamy papierem do pieczenia (samo dno), ewentualnie smarujemy margaryną i posypujemy bułką tartą. Jak kto woli.

Po przełożeniu ciasta do formy równomiernie je rozkładamy i wkładamy do nagrzanego piekarnika (środkowa półka). Pieczemy w temperaturze 190 stopni przez 20 minut, po tym czasie zmniejszamy temperaturę pieczenia do 150 stopni i pieczemy przez 30 minut. Po upływie tego czasu znów zmniejszamy temperaturę do 120 stopni i pieczemy przez kolejne 30 minut. 
Po wyłączeniu piekarnika zostawiamy w nim ciasto na jeszcze 10 minut, a później stopniowo uchylamy drzwiczki. Dzięki stopniowemu zmniejszaniu temperatury sernik nie opadnie za dużo i zachowa swoją puszystość. 

Po całkowitym wystudzeniu sernik należy umieścić w lodówce na 4 godziny. Choć najlepiej smakuje gdy przeleżakuje tam całą noc i najsmaczniejszy jest na drugi dzień. 

Ps. Ja po upieczeniu zostawiam sernik w piekarniku i stygnie on wraz z nim. Dzięki temu opada tylko minimalnie. 

Smacznego!

Paulina 
Cast Away - poza światem

Cast Away - poza światem

Dziś film do którego lubię wracać, pełen emocji, humoru i z genialną rolą Toma Hanksa. Czy istnieje ktoś kto go nie zna?

Cast Away - poza światem


Gatunek: Dramat

Czas trwania: 2 godz. 23 min

Produkcja: USA

Filmweb: 7,5★/10★

Rok produkcji: 2000 

Chuck Nolan jest pracownikiem amerykańskiej firmy kurierskiej. W wyniku katastrofy lotniczej rozbija się na bezludnej wyspie, gdzieś na Pacyfiku. Jego celem jest przeżycie do czasu odnalezienia go. Jedyne co mu towarzyszy to paczki z przesyłkami.




Widziałam ten film wiele razy i lubię do niego wracać. Film jest pełen emocji i przygody. Ukazuje walkę człowieka samego ze sobą. Uświadamia jak dramatyczna może być izolacja od świata, obycie się bez nowinek technologicznych czy zwykłych prostych rzeczy. W filmie znajdziemy również niewybredny humor czy kilka technik survivalu ;)
Dla mnie jest to taka wersja Robinsona Cruzoe w XXI wieku. Mogliby tak ekranizować lektury.


Bez limitów i rejestracji film obejrzycie tu KLIK.

Pozdrawiam!

Paulina
Fala czyli filmowy czwartek

Fala czyli filmowy czwartek

Oficjalnie mogę się z Wami przywitać czwatkowym postem filmowym. Przez wakacje pisaliście i dopytywaliście kiedy będą i czy w ogóle wrócą mini recenzje filmowe. 
Więc czytając ten post, mam nadzieję, że nie jeden się pod nosem uśmiechnie :)

Dziś na tapecie kino skandynawskie. Skąd ten wybór? Brakowało mi dobrego kina katastroficznego i trafiłam właśnie na ten film. Poruszył mnie na tyle iż postanowiłam go Wam opisać.

Fala (Bølgen) 



Gatunek: Katastroficzny

Czas trwania: 1 godz. 44 min

Produkcja: Norewgia

Filmweb: 6,2/10

Rok produkcji: 2015 

Kristian pracuje jako geolog, a jego ekipa prowadzi codzienne pomiary góry, która znajduje się nad fiordem, na terenie Åkneset. Wraz z żoną Idun i dwójką dzieci szykują się do przeprowadzki, podczas gdy geolodzy odnotowują osunięcie się góry. Do miasta zbliża się 85 metrowa fala spowodowana tąpnięciem. 

Film oparty na prawdziwej historii, która była inspiracją do nakręcenia go i wydarzyła się w 1934 roku. Duża część góry oderwała się i wpadła do fiordu Ta, co spowodowało ogromną lawinę i jeszcze większą falę. Zalała ona pobliskie miasteczko i pozbawiła życie 40 osób. Jest na bieżąco monitowana przez geologów, gdyż istnieje duże ryzyko że katastrofa ponownie się powtórzy.  




Widoki w tym filmie zapierają dech w piersiach, gra aktorów jest naturalna i bardzo fajna, mimo iż nikogo z nich nie znam. Wiadomo, kino skandynawskie jest mi obce. 
Gdy już człowiek przywyknie po kilku minutach do charakterystycznego gulgania językowego i wczuje się w film ogląda go z zapartym tchem. Mimo iż nie ma w nim jakiś mega wielkich (pod względem finansowym i technicznym) efektów specjalnych, to sceny katastrofy robią wrażenie. 
Walka z żywiołem i ogrom tragedii wzbudza niemałe emocje i nie pozwala się widzowi nudzić. Film trzyma w napięciu, a końcówka wzrusza. 
Należy wspomnieć, że był on nominowany do Oscara. Jeśli nie mieliście okazji go oglądać to polecam. 
Bez limitów i rejestracji film 
obejrzycie tu KLIK.

Pozdrawiam!

Paulina

Witaj szkoło! - coroczny konkurs

Witaj szkoło! - coroczny konkurs

Tradycyjnie jak co roku zapraszam Was kochani do zabawy pod tytułem "Witaj szkoło". 

Już drugi rok z rzędu zabawa równolegle odbywa się na facebooku.

Link do zabawy KLIK.




Aby wziąć udział w zabawie należy przesłać zdjęcie lub rysunek przedstawiający jak dziecko spędziło wakacje. 

Temat: "Wakacyjne wspomnienia" 

Pora na przedstawić Wam sponsorów. Klikając w nazwę przeniesie Was na fanpage strony.

9. Pani Testuje
10. Szydełkiem pisane
11. EmisioweLove
+ 12. Sponsor prywtany

organizator całego zamieszania:

Z miłości do

Regulamin:

1. Czas trwania zabawy 03. 09. 2018 do 01. 10. 2018
2. By wziąć udział w zabawie trzeba spełnić warunki (polubienie sponsorów i organizatora, udostępnienie postu oraz nadesłanie pracy konkursowej).
3. W zabawie mogą brać wszyscy którzy posiadają konto na platformie społecznościowej jaką jest facebook.
4. W zabawie mogą brać udział dzieci +3 lata.
5. Wyniki konkursu w terminie 7 dni od zakończenia zabawy.
6. Wysyłka na terenie kraju na koszt sponsorów.
7. Sponsorzy mają 30 dni na wysłanie nagrody.
8. Biorąc udział w zabawie akceptujesz regulamin w tym RODO (podanie do publicznej wiadomości imienia i nazwiska zwycięzców).

Po zapoznaniu się z pracami i sprawdzeniu czy zostały spełnione warunki zabawy, sponsorzy w obiektywny sposób dokonają wyboru zwycięzców. 

Udanej zabawy i powodzenia!

W dalszym ciągu poszukujemy sponsorów zabawy.

Pozdrawiam!

Paulina

Szarlotka na kruchym cieście - prosta, szybka i smaczna.

Szarlotka na kruchym cieście - prosta, szybka i smaczna.

Dawno nie było nic smacznego, więc przychodzę dziś do Was z przepisem na szarlotkę. 


Składniki:

450 g mąki (tortowej, pszennej lub jaką tam pod ręką macie)
250 g masła ( z lodówki)
150 g cukru
3 żółta
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli

Nadzienie: 

1,5 kg jabłek (najlepsze będą kwaśne)
3 łyżki cukru
2 łyżeczki cynamonu
2 łyżeczki cukru waniliowego (wanilinowy też może być)

Składniki na ciasto zagnieść i podzielić na dwie równe części. Może się ono rozpadać jednak dobrze wyrobione ładnie się formuje w dwie kulki. Jedną część ciasta schować do lodówki. 
Drugą część zetrzeć na tarce, na grubych oczkach prosto do formy (ja użyłam tortownicy, jednak blaszka 31 na 24 będzie ok). Smarując uprzednio formę masłem/margaryną i posypując bułką tartą lub jeśli wolicie wyłożoną papierem do pieczenia.
Startym ciastem dokładnie wykleić spód, a później ponakłuwać go widelcem. Piec przez 20 minut w piekarniku nagrzanym wcześniej do temperatury 180 stopni. 

Jabłka obrać i zetrzeć na grubych oczkach, przesmażyć dodając cukier, cukier waniliowy i cynamon. Tak długo aż uzyskamy fajną konsystencję. Następnie przełożyć na upieczony (gorący spód). 

Wyjąć ciasto z lodówki i tak schłodzone zetrzeć (na grubych oczkach) na jabłka równomiernie je rozkładając. 

Piec w nagrzanym do 170 stopni piekarniku przez 45 minut. Po upieczeniu ciasto można posypać cukrem pudrem.

Smacznego!

Paulina 



Foto wyzwanie - moje małe hobby

Foto wyzwanie - moje małe hobby

Czerwiec zleciał w mig, mało się też działo na blogu, a ja byłam trochę zajęta. Ale powiem Wam, że realizowałam pewne zadanie do którego się przyłączyłam. Nieliczni wiedzą, że hobbystycznie cykam foty, a że nadarzyła się okazja by trochę poćwiczyć postanowiłam przyłączyć się do zabawy u Jest Rudo. Trwało ono od 28.05 do 30.06.
Wszystkie zdjęcia publikowałam na fanpage, jednak również tu postanowiłam dodać je w kolejności tematycznej. 


Do zabawy przyłączyłam się 6 czerwca, a jeszcze dziś dodawałam ostatnie foty. Mam nadzieję, że zostaną one zaliczone w wyzwaniu. Zdjęcia wykonywałam telefonem Xiomi Redmi Note 4 oraz aparatem Nikon P90. 

1. Bajkowo


2. Emocje 


3. Na odwrót


4. Pogoda-niepogoda 


5. Wiosna


6. Inna ja


7. Faktura 


8. Minimalizm 


9. Małe święto


10. Jak malowane 


11. Śniadanie


12. Powtarzalność 


13. Pastele


14. Z bliska 


15. Moja tajemnica 


16. Czuje 


17. Kształty 


18. Poranek 


19. Ach, kolory


20. Dystans 



Podsumowując była to dla mnie fajna zabawa. Począwszy od szukania inspiracji do tematów, po obróbkę zdjęć. Jestem totalnym amatorem jeśli chodzi o fotografię i dopiero się uczę. Wiecie jestem jak chińczyk na wycieczce, który namiętnie pstryka foty ;) 
Dzięki temu wyzwaniu zaczęłam szukać, czytać i się uczyć, a kolejnym krokiem będzie zakup lustrzanki. 

Dajcie znać czy któreś zdjęcie przypadło Wam do gustu.

Pozdrawiam!

Paulina

Obserwatorzy

Copyright © 2014 Z miłości do.... lifestyle , Blogger