30 dni mroku czyli filmowy czwartek

30 dni mroku czyli filmowy czwartek

Dziś film który swoją premierę miał w 2007, ja jednak oglądałam go po raz pierwszy. 

30 dni mroku 


Gatunek: Horror

Czas trwania: 1 godz 32 min

Produkcja: USA, Nowa Zelandia

Filmweb: 6,2★/10★

Rok produkcji: 2007

W małym miasteczku na Alasce co roku przez 30 dni do Ziemi przestaje docierać Słońce. Mieszkańcy są już przyzwyczajeni do tej sytuacji, jedni prowadzą dalej normalny tryb życia, a inny wyjeżdżają. Na dzień przed zapadnięciem zmroku dochodzi do serii tajemniczych zdarzeń, a miejscowy szeryf stara się rozeznać w sytuacji i rozwiązać problemy mieszkańców. Tuż po zachodzie słońca, miasteczko zostaje zaatakowane przez krwiożercze bestie.




Jest to film mocy i krwawy, więc nie dla ludzi o słabych nerwach. Filmowe wampiry nie są ładne, miłe, ani też nie świecą się w świetle. Przypominają raczej wampirzego ojca Nosferatu. Jest to kino ciekawe, trzymające w napięciu i trochę niesmaczne ale z takim obrazem nieumarłych spotykam się bardzo rzadko. Dlatego film polecam, bo to zawsze coś innego. A czy jest straszny, ciężko określić. Wszystko zależy od "delikatności" widza. Jedno jest pewne, na tym filmie spać się nie da.

Jeśli nie mieliście jeszcze okazji go oglądać, to bez limitów i rejestracji znajdziecie go tu KLIK.

Wspomnieć muszę, że trafiłam na książkę o tym samym tytule i fabule, napisaną przez Steve Nelesa i Bena Templesmitha, która wydana została w 2003 roku. Zostawiam link dla zainteresowanych KLIK.

Pozdrawiam!

Paulina
Pyszny i puszysty serniczek, który zawsze się udaje.

Pyszny i puszysty serniczek, który zawsze się udaje.

Dziś wrzucam przepis na sernik, który jest pyszny, puszysty i zawsze się udaje. Po za tym nie wymaga wielu składników i dużego nakładu pracy.



Składniki:

1 kg sera w wiaderku
kostka masła (200 g) 
150 g cukru
4 średnie jajka
4 łyżki mąki ziemniaczanej
3 krople olejku waniliowego 

W misce umieszczamy składniki: ser, jajka, cukier, mąkę ziemniaczaną i olejek oraz wcześniej  roztopione i wystudzone masło. Wszystkie składniki dobrze mieszamy mikserem, a ciasto powinno mieć konsystencję budyniu. 

W międzyczasie nagrzewamy piekarnik do 190 stopni (góra dół), a okrągłą formę wykładamy papierem do pieczenia (samo dno), ewentualnie smarujemy margaryną i posypujemy bułką tartą. Jak kto woli.

Po przełożeniu ciasta do formy równomiernie je rozkładamy i wkładamy do nagrzanego piekarnika (środkowa półka). Pieczemy w temperaturze 190 stopni przez 20 minut, po tym czasie zmniejszamy temperaturę pieczenia do 150 stopni i pieczemy przez 30 minut. Po upływie tego czasu znów zmniejszamy temperaturę do 120 stopni i pieczemy przez kolejne 30 minut. 
Po wyłączeniu piekarnika zostawiamy w nim ciasto na jeszcze 10 minut, a później stopniowo uchylamy drzwiczki. Dzięki stopniowemu zmniejszaniu temperatury sernik nie opadnie za dużo i zachowa swoją puszystość. 

Po całkowitym wystudzeniu sernik należy umieścić w lodówce na 4 godziny. Choć najlepiej smakuje gdy przeleżakuje tam całą noc i najsmaczniejszy jest na drugi dzień. 

Ps. Ja po upieczeniu zostawiam sernik w piekarniku i stygnie on wraz z nim. Dzięki temu opada tylko minimalnie. 

Smacznego!

Paulina 
Cast Away - poza światem

Cast Away - poza światem

Dziś film do którego lubię wracać, pełen emocji, humoru i z genialną rolą Toma Hanksa. Czy istnieje ktoś kto go nie zna?

Cast Away - poza światem


Gatunek: Dramat

Czas trwania: 2 godz. 23 min

Produkcja: USA

Filmweb: 7,5★/10★

Rok produkcji: 2000 

Chuck Nolan jest pracownikiem amerykańskiej firmy kurierskiej. W wyniku katastrofy lotniczej rozbija się na bezludnej wyspie, gdzieś na Pacyfiku. Jego celem jest przeżycie do czasu odnalezienia go. Jedyne co mu towarzyszy to paczki z przesyłkami.




Widziałam ten film wiele razy i lubię do niego wracać. Film jest pełen emocji i przygody. Ukazuje walkę człowieka samego ze sobą. Uświadamia jak dramatyczna może być izolacja od świata, obycie się bez nowinek technologicznych czy zwykłych prostych rzeczy. W filmie znajdziemy również niewybredny humor czy kilka technik survivalu ;)
Dla mnie jest to taka wersja Robinsona Cruzoe w XXI wieku. Mogliby tak ekranizować lektury.


Bez limitów i rejestracji film obejrzycie tu KLIK.

Pozdrawiam!

Paulina
Fala czyli filmowy czwartek

Fala czyli filmowy czwartek

Oficjalnie mogę się z Wami przywitać czwatkowym postem filmowym. Przez wakacje pisaliście i dopytywaliście kiedy będą i czy w ogóle wrócą mini recenzje filmowe. 
Więc czytając ten post, mam nadzieję, że nie jeden się pod nosem uśmiechnie :)

Dziś na tapecie kino skandynawskie. Skąd ten wybór? Brakowało mi dobrego kina katastroficznego i trafiłam właśnie na ten film. Poruszył mnie na tyle iż postanowiłam go Wam opisać.

Fala (Bølgen) 



Gatunek: Katastroficzny

Czas trwania: 1 godz. 44 min

Produkcja: Norewgia

Filmweb: 6,2/10

Rok produkcji: 2015 

Kristian pracuje jako geolog, a jego ekipa prowadzi codzienne pomiary góry, która znajduje się nad fiordem, na terenie Åkneset. Wraz z żoną Idun i dwójką dzieci szykują się do przeprowadzki, podczas gdy geolodzy odnotowują osunięcie się góry. Do miasta zbliża się 85 metrowa fala spowodowana tąpnięciem. 

Film oparty na prawdziwej historii, która była inspiracją do nakręcenia go i wydarzyła się w 1934 roku. Duża część góry oderwała się i wpadła do fiordu Ta, co spowodowało ogromną lawinę i jeszcze większą falę. Zalała ona pobliskie miasteczko i pozbawiła życie 40 osób. Jest na bieżąco monitowana przez geologów, gdyż istnieje duże ryzyko że katastrofa ponownie się powtórzy.  




Widoki w tym filmie zapierają dech w piersiach, gra aktorów jest naturalna i bardzo fajna, mimo iż nikogo z nich nie znam. Wiadomo, kino skandynawskie jest mi obce. 
Gdy już człowiek przywyknie po kilku minutach do charakterystycznego gulgania językowego i wczuje się w film ogląda go z zapartym tchem. Mimo iż nie ma w nim jakiś mega wielkich (pod względem finansowym i technicznym) efektów specjalnych, to sceny katastrofy robią wrażenie. 
Walka z żywiołem i ogrom tragedii wzbudza niemałe emocje i nie pozwala się widzowi nudzić. Film trzyma w napięciu, a końcówka wzrusza. 
Należy wspomnieć, że był on nominowany do Oscara. Jeśli nie mieliście okazji go oglądać to polecam. 
Bez limitów i rejestracji film 
obejrzycie tu KLIK.

Pozdrawiam!

Paulina

Witaj szkoło! - coroczny konkurs

Witaj szkoło! - coroczny konkurs

Tradycyjnie jak co roku zapraszam Was kochani do zabawy pod tytułem "Witaj szkoło". 

Już drugi rok z rzędu zabawa równolegle odbywa się na facebooku.

Link do zabawy KLIK.




Aby wziąć udział w zabawie należy przesłać zdjęcie lub rysunek przedstawiający jak dziecko spędziło wakacje. 

Temat: "Wakacyjne wspomnienia" 

Pora na przedstawić Wam sponsorów. Klikając w nazwę przeniesie Was na fanpage strony.

9. Pani Testuje
10. Szydełkiem pisane
11. EmisioweLove
+ 12. Sponsor prywtany

organizator całego zamieszania:

Z miłości do

Regulamin:

1. Czas trwania zabawy 03. 09. 2018 do 01. 10. 2018
2. By wziąć udział w zabawie trzeba spełnić warunki (polubienie sponsorów i organizatora, udostępnienie postu oraz nadesłanie pracy konkursowej).
3. W zabawie mogą brać wszyscy którzy posiadają konto na platformie społecznościowej jaką jest facebook.
4. W zabawie mogą brać udział dzieci +3 lata.
5. Wyniki konkursu w terminie 7 dni od zakończenia zabawy.
6. Wysyłka na terenie kraju na koszt sponsorów.
7. Sponsorzy mają 30 dni na wysłanie nagrody.
8. Biorąc udział w zabawie akceptujesz regulamin w tym RODO (podanie do publicznej wiadomości imienia i nazwiska zwycięzców).

Po zapoznaniu się z pracami i sprawdzeniu czy zostały spełnione warunki zabawy, sponsorzy w obiektywny sposób dokonają wyboru zwycięzców. 

Udanej zabawy i powodzenia!

W dalszym ciągu poszukujemy sponsorów zabawy.

Pozdrawiam!

Paulina

Obserwatorzy

Copyright © 2014 Z miłości do.... lifestyle , Blogger