Święta tuż, tuż... to w ostatnim czasie moje ulubione hasło. Jak dla mnie nie ma nastroju bez ozdób i pierdółek świątecznych oraz odpowiedniej muzyki. Dziś chciałam Wam pokazać co uwielbiam słuchać przed świętami, w ich trakcie i przez cały grudzień ;)
Numerem jeden od zawsze i chyba już na zawsze będzie dla mnie Last Christmas
Numerek dwa przypada dla Cliffa Richarda i jego jemioły oraz wina ;)
To by było na tyle jeśli chodzi o moich corocznych ulubieńców.
Jakie są Wasze ulubione gwiazdkowe przeboje?
Pozdrawiam!
Paulina
Fajna trójka ;)
OdpowiedzUsuńW tym roku "Kolęda Warszawska 1939" Margaret. I niezmiennie Desu "Za rogiem"
OdpowiedzUsuń