Sobota z książką: Wielki Marsz - Richard Bachman (Stephen King)
Jedni jego książki kochają, inni ich nie cierpią. Ja jestem gdzieś po środku, niektóre książki są super i warte uwagi, a kilka dłużąca się w nieskończoność.
Jednak wszystkie napisane pod pseudonimem Bachman są świetne i polecam.
Jednak wszystkie napisane pod pseudonimem Bachman są świetne i polecam.
Wielki Marsz
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2018 (1979)
Gatunek: Horror
Liczba stron: 272
"Mroczna, alegoryczna wizja przyszłości Stanów Zjednoczonych. Stu wybranych chłopców wyrusza w doroczny morderczy marsz - meta będzie tam gdzie padnie przedostatni z nich. Tu nie ma miejsca na sportową rywalizację, ludzkie uczucia ani na zasady fair play, ponieważ gra toczy się o bardzo wysoką stawkę. Najwyższą z możliwych."
Muszę szczerze przyznać, że książką jest o wiele lepsza niż opis i jest moim numerem jeden tego autora. Nie jest to typowy horror, bardziej thriller z wątkiem psychologicznym. Książka wciąga i nie pozwala się oderwać, w pewnym momencie czujemy się częścią tego widowiska i mocno trzymamy kciuki za swojego faworyta.
Każdy z chłopców zgłasza się do marszu dobrowolnie, jedni z powodów ambicji inni z chęci sławy i ogromu pieniędzy jaki otrzymają jeśli tylko ukończą marsz żywi. Marsz ciągnie się setki kilometrów przez całe Stany. Ochotnicy muszą się poruszać z prędkością 8 km/h nie mniej, niezależnie od pogody, bez snu i odpoczynku. Chwila słabości może kosztować każdego życie.
Macie swoje ulubione powieści Kinga vel Bachmana?
Pozdrawiam!
Paulina
👍
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNigdy nie zapomnę tej książki. Bardzo mocna...
OdpowiedzUsuńTo prawda, przez co genialna ;)
Usuń