Czy słusznie zaufałam pewnej marce?

Czy słusznie zaufałam pewnej marce?

Cześć kochani! Dawno nie było postu kosmetycznego, więc dziś Was nim uracze ;)
Ziaja jest jedną z nielicznych marek, które lubię i jestem jej wierną. Kilka dni temu będąc w rossmannie planowała kupić jakiś krem do stóp. Dużego wyboru nie było, a że mazideł jakoś specjalnie do tej części ciała nie używam postanowiłam zawierzyć marce.

Ziaja - krem do rąk i stóp głęboko odżywczy




Kilka słów z etykiety


Opakowanie jakie jest każdy widzi. Po otwarciu szczelnie zamknięte folią zabezpieczającą przed macantami. Trochę żałuje, że nie jest to tuba, bo zakręcanie pojemniczka tłustymi rękoma fajne nie jest.


Konsystencja gęsta, kremowa o tym samym kremowym i delikatnym zapachu. Do lekkich ona nie należy. Dobrze się rozsmarowywuje, długo wchłania. O ile dobrze krem spisuje się na stopach, to do codziennego użytku i smarowania nim dłoni raczej się nie nadaje. Jest dość ciężki i tłusty.


Dzięki temu iż krem jest tłusty (parafina na trzecim miejscu w składzie) dobrze nawilża dłonie i stopy. Jest to typowy krem na noc. Po całkowitym wchłonięciu się skóra zarówno stóp i rąk jest gładka i dobrze nawilżona. Nie uczula i nie podrażnia, niweluje szorstkość, więc przy dłuższym stosowaniu możemy liczyć na wygładzenie kończyn. Za cenę niecałych 6 złotych nie można wymagać cudów, jednak krem oceniłabym jako dobry zakup i muszę przyznać, że i tym razem marką mnie nie zawiodła.

Miałyście okazję stosować ten krem? Jeśli nie to co polecacie do suchych stóp?

Pozdrawiam!

Obserwatorzy

Copyright © 2014 Z miłości do.... lifestyle , Blogger