Charlie St. Cloud czyli filmowy czwartek
Dziś kino specyficzne, bo dramatyczne, więc ci którzy nie gustują w takich klimatach będą niepocieszeni.
Charlie St. Cloud
Charlie St. Cloud to dobrze zapowiadający się młody żeglarz, jest pogrążony w żalu po stracie młodszego brata. Tak bardzo przeżywa jego stratę, że porzuca dotychczasowe życie i zatrudnia się na cmentarzu jako grabarz. Jego życie zmienia się w walkę ze wspomnieniami.
Nie pałam sympatią do Zaca Efrona, a ten film tak mnie wciągnął, że skupiłam się na ciekawej i niebanalnej fabule.
Jest to kino pełne emocji, tych smutniejszych z którymi przyjdzie się kiedyś każdemu z nas zmierzyć. Znajdziemy w nim "magię" i ciekawie pokazaną historię. Końcówka totalnie Was zaskoczy, jednak nie będziecie po nim myśleli nad sensem egzystencji, bo jest to film bazujący na więziach emocjonalnych. Gdzieś tam w tle przeplata się jeszcze romantyczna historia, która w niczym nie psuje ani też nie wspomaga klimatu opowieści.
Muszę wspomnieć, że jest to film nakręcony na podstawie powieści o tym samym tytule, którego autorem jest Ben Sherwood. Wiadomo, że książki są milion razy lepsze od filmów, więc jeśli film przypadnie komuś do gustu to może skusi się na książkę.
Bez limitów i rejestracji film znajdziecie tu KLIK
Pozdrawiam!
Paulina
Charlie St. Cloud
Gatunek: Fantasy, Melodramat
Czas trwania: 1 godz. 49 min
Produkcja: Kanada, USA
Filmweb: 7,1★/10★
Rok produkcji: 2010
Charlie St. Cloud to dobrze zapowiadający się młody żeglarz, jest pogrążony w żalu po stracie młodszego brata. Tak bardzo przeżywa jego stratę, że porzuca dotychczasowe życie i zatrudnia się na cmentarzu jako grabarz. Jego życie zmienia się w walkę ze wspomnieniami.
Nie pałam sympatią do Zaca Efrona, a ten film tak mnie wciągnął, że skupiłam się na ciekawej i niebanalnej fabule.
Jest to kino pełne emocji, tych smutniejszych z którymi przyjdzie się kiedyś każdemu z nas zmierzyć. Znajdziemy w nim "magię" i ciekawie pokazaną historię. Końcówka totalnie Was zaskoczy, jednak nie będziecie po nim myśleli nad sensem egzystencji, bo jest to film bazujący na więziach emocjonalnych. Gdzieś tam w tle przeplata się jeszcze romantyczna historia, która w niczym nie psuje ani też nie wspomaga klimatu opowieści.
Muszę wspomnieć, że jest to film nakręcony na podstawie powieści o tym samym tytule, którego autorem jest Ben Sherwood. Wiadomo, że książki są milion razy lepsze od filmów, więc jeśli film przypadnie komuś do gustu to może skusi się na książkę.
Bez limitów i rejestracji film znajdziecie tu KLIK
Pozdrawiam!
Paulina