Nic do oclenia czyli filmowy czwartek

Nic do oclenia czyli filmowy czwartek

Cześć kochani!

Od jakiegoś czasu na blogu cisza spowodowana moim urlopem, jednak filmowe czwartki są już u mnie tradycją, więc nie chciałam Was zawieść. Dziś będzie kino lekkie i przyjemne czyli na wesoło.

Nic do oclenia


Gatunek: Komedia

Czas trwania: 1 godz. 48 min

Produkcja: Francja, Belgia

Filmweb: 6,9/10

Rok produkcji: 2010 

W 1993 roku granica między Belgią, a Francją zostaje zniesiona, a pracujący celnicy muszą jakoś to przełknąć. Z jednej strony barykady pracuje nadgorliwy belg, nielubiący francuzów i bojący się o etat. Z drugiej obojętny na całą sytuacje i sympatyczny Mathias, który stara się unikać konfliktów z ksenofobicznym Rubenem, gdyż romansuje potajemnie z jego siostrą. 
W związku ze zniesieniem granic szef służby celnej wpada na pomysł mieszanych, mobilnych patroli i "za karę" wyznacza Rubena jako ochotnika, Mathias zgłasza się sam do pary licząc, że się zaprzyjaźnią. 




Jeśli macie dość oglądania głupkowatych amerykańskich komedii, to będzie idealny film dla Was. Jest zabawny, a żarty błyskotliwe, szalone postacie, gdzieś w tle wątek miłosny, dobra gra aktorska i fajnie dobrana muzyka.
Jeśli nie mieliście okazji go oglądać, to szczerze polecam. 

Bez limitów i rejestracji film obejrzycie tu KLIK

Pozdrawiam!

Paulina

Obserwatorzy

Copyright © 2014 Z miłości do.... lifestyle , Blogger