Gly Masque czyli kilka słów o maseczce marki GlySkin Care, wychwalanej przez blogerki

Gly Masque czyli kilka słów o maseczce marki GlySkin Care, wychwalanej przez blogerki

Cześć kochani!

Dziś kilka słów odnośnie maski którą jakiś czas temu miałam okazję wypróbować dzięki współpracy z firmą Diagnosis.

Gly Masque - maseczka nawilżająca



Kilka słów z opakowania


Maska zamknięta w plastikowym opakowaniu z zamknięciem typu klik. Na tyle miękkim by wykorzystać produkt do końca. Prosta ale elegancka szata graficzna zachęcają do kupna i wypróbowania produktu.



Konsystencja typowa dla maseczek glinkowych, więc miałam obawy jeśli chodzi o jej stosowanie i dość długo się do niej przymierzałam. Bałam się podrażnień i wysuszenia skóry. 
Zapach bliżej nie określony choć powiem Wam, że ładny i kojarzy mi się on z winogronami. 

Po naniesieniu specyfiku na skórę twarzy i odczekaniu 10-15 minut (wg zaleceń na opakowaniu). Okazuje się, że maska zaczyna zastygać jednak nie tworzy nieprzyjemnej skorupy jaką glinki mają w zwyczaju. Po zmyciu jej, które na szczęście nie jest trudne, skóra jest przyjemnie nawilżona, a co za tym idzie miękka i napięta. 
Nie zauważyłam zmatowienia ale jestem posiadaczką tłustej cery. 


Maseczka nie jest kosmetykiem który muszę mieć w swoich zapasach ale też nie jest jakimś złym produktem. Jednak brakuje mi oczyszczenia o którym wspomina producent. Jeśli wymagacie od maski tylko i wyłącznie nawilżenia, będzie to produkt dla Was.

Jeśli intryguje ona Was na tyle żeby się skusić na ten produkt znajdziecie go tu KLIK.

Mieliście okazję używać tej maski? Jeśli nie to czego oczekujecie od maseczek.

Pozdrawiam!




Obserwatorzy

Copyright © 2014 Z miłości do.... lifestyle , Blogger