Naciągacze czyli filmowy czwartek

Cześć kochani!
Dziś czwartek (znowu!), ostatni post też jakoś wypadł w czwartek, tak mi tydzień szybko zleciała, że nawet nie wiem kiedy.
Pora na gatunek kryminalny, którego jeszcze nie było. Oglądałam go jakiś czas temu i spodobał mi się na tyle, że zapadł dobrze w pamięć i postanowiłam się nim z Wami podzielić ;)

Naciągacze







Gatunek: Kryminał
Czas trwania: 1 godz. 56 min
Produkcja: USA
Filmweb: 7,3★/ 10★

Film opowiada o tytułowym naciągaczu Roy'u, który ma obsesje czystości, a przez stresujący tryb życia jaki prowadzi tendencje do obsesji nasilają się, dochodzą do niej tiki oraz wypalanie mnóstwa papierosów. Jednak nie to jest kluczową tematyką filmu, a przekręty jakie robi on z partnerem, które sprawiają, że oboje prowadzą dostatnie życie. Wszystko komplikuje się gdy kolega Roy'a, Frank wysyła go do psychiatry, który ma pomóc mu uporać się z tym. Podczas sesji z psychoterapeutą Roy opowiada o swojej porzuconej ciężarnej żonie i 14 letniej córce, którą posiada. Jednym z jego z zadań by uspokoić nerwice jest odnowienie kontaktu z córką. Po jakimś czasie nastolatka zaczyna odwiedzać dom nowo poznanego ojca i tym samym zmienia jego życie. Roy pragnie zmienić się dla córki, jednak ona odkrywa w sobie talent do przekrętów.




Podsumowując można by stwierdzić, że film jest połączeniem Leona zawodowca z Wielkim Szu, uwieżcie mi, że nie zawiedziecie się podczas oglądania filmu, gdyż pełny jest specyficznego humoru i zwrotów akcji. Swoją drogą wspomnieć muszę, że uwielbiam filmy z Nicolasem Cagem i widziałam wszystkie w których grał, a ten oceniam jako jeden z lepszych.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji go oglądać, to bez limitów i rejestracji znajdziecie go tu: KLIK.

Pozdrawiam!

14 komentarzy:

  1. Nie widzialam chyba tego filmu A brzmi zachecajaco No i Nicolas Cage

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla niego warto go obejrzeć i zobaczysz, że przypadnie Ci do gustu :)

      Usuń
  2. Ja nie widziałam tego filmu, ale chyba się skuszę któregoś wieczoru z mężem, jemu też powinien się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię filmy z Nicolasem, zawsze bardzo fajnie gra i często wynagradza np. nieciekawą fabułę albo inne niedociągnięcia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam, ale jakoś specjalnie mnie ten film nie zachwycił. Niemniej Nicolas jak zawsze fajny :)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ POZOSTAWIONY NA BLOGU. DZIĘKI NIEMU WIEM, ŻE CZYTASZ I ZAGLĄDASZ :)

Obserwatorzy

Copyright © 2014 Z miłości do.... lifestyle , Blogger