Zapowiedź... czyli co dalej z moim blogiem


W ciągu ostatnich kilku miesięcy mój blog ledwo zipie, statystyki spadły choć i tak wysokie nie były, a regularne posty pojawiają się tylko w czwartki. 
Życie pochłonęło mnie bez reszty. Ciągle coś robię, ciągle gdzieś biegnę. Najlepsze jest, to że blog umiera swoją naturalną śmiercią, a fanpage żyje i ma się dobrze. Ale tam jest łatwiej, mam ciągły dostęp do fanpage z telefonu. Tam statystyki szaleją, są ciekawe dyskusje, codzienne posty. Myślałam żeby dać sobie spokój z tym całym pisaniem na blogu ale jakoś nie mam serca. Zwyczajnie mi szkoda ot tak to wszystko porzucić. 




Oczywiście, to że dzieje się tak a nie inaczej, to tylko moja wina. Nie mam czasu na regularne pisanie. Pracuję, mam dwoje dzieci, jestem w trakcie pisania książki i marzę, że uda mi się ją wydać. Znaleźliśmy wymarzone miejsce w którym planujemy wybudować wymarzony dom. W przyszłym roku będę miała jeszcze mniej czasu niż mam teraz... Planuję w końcu zrobić prawo jazdy, bo do Szczecina będę miała jakieś 47 km.
Zmiany są rzeczą naturalną, warto iść do przodu, rozwiać się ;)
Postanowiłam, że może uda mi się go reanimować i jeśli się nie uda mi się tego dokonać w ciągu pół roku to zrezygnuję. 

Pozdrawiam!

Paulina


20 komentarzy:

  1. Uda na pewno...bedziemy Cie wspierac

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że uda się ożywić blog. Nie usuwaj go, bo żal pracy włożonej we wpisy, dobrze jest też mieć miejsce, do którego można wrócić. Czasem trzeba przeczekać zły okres.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To raczej nie jest zły okres. To brak czasu przy dwójce dzieci, pracy i obowiązkach. Jeśli nie będzie będzie postów nie będzie czytelników. Skasować go nie skasuje, bo może komuś opinia o kosmetyku, przepis czy recenzja filmu się przyda :)

      Usuń
  3. Mam nadzieję, że wszystko się uda ;) Czasem warto zrobić sobie trochę przerwy, a potem wrócić ze zdwojoną siłą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczę czy się uda. Jestem bardzo nieregularna w publikowaniu postów. Jeden na tydzień to chyba za mało ;) Dzięki Alu za dobre słowo :*

      Usuń
  4. Jasne, że trudno powiązać wszystko tak, żeby wszędzie było idealnie. O blog się nie martw, nie umrze. Może spróbuj pisać post dwa razy w tygodniu, wtedy i tu statystyki wzrosną. Najważniejsze są dzieci i rodzina, to jasne! Czas biegnie niezauważalnie, nie spostrzegniesz się kiedy dzieci wyfruną z domu. Teraz najważniejszy jest dla nich Twój czas. A może spróbuj nagrywać filmiki? Nie mogę doczekać się Twojej książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za radę. Publikuję raz w tygodniu i to jest bardzo mało. Zobaczymy czy uda mi się w ciągu pół roku zebrać do kupy by bloga ogarnąć. Jeśli tak to pójdę za Twoją radą. Co do filmików, to trzeba mieć do tego sprzęt, telefon niestety nie wystarczy, później jeszcze obróbka, która wiążę się z czasem. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę mogła już uderzać do wydawnictw. Ściskam :*

      Usuń
  5. Mocno trzymam kciuki ✊✊❤❤

    OdpowiedzUsuń
  6. kurcze, piszesz książkę!
    cudnie!
    trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  7. zlikwidować blog jest szybko i łatwo, wiec to raczej odpada :)jestem ambitna dasz radę ze wszystkim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że łatwo i szybko. Kasować go nie będę tylko bym już nie pisała. Z tą ambicją to ciężko się żyje, bo człowiek strasznie dużo bierze na siebie i stara sprostać ;)

      Usuń
  8. Bede trzymam kciuki za Twoje dążenie do celu. julita

    OdpowiedzUsuń
  9. Życzę Ci , żeby wszystko się udało i ułożyło po Twojej myśli 🍀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie będzie ciężko ale jestem dobrej myśli ;)

      Usuń
  10. Życzę Ci abyś jak najszybciej wybudowała swój wymarzony dom :) Nie martw się blogiem, my tu wciąż jesteśmy i czekamy na posty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo budujące są takie komentarze. Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ POZOSTAWIONY NA BLOGU. DZIĘKI NIEMU WIEM, ŻE CZYTASZ I ZAGLĄDASZ :)

Obserwatorzy

Copyright © 2014 Z miłości do.... lifestyle , Blogger